A kogo stanowisko powinno być ważniejsze? "rządu" czy tych których ten rząd niby reprezentuje?

Ludzie mówią tak a rząd nie? Chyba więc najwyższa pora poszukać sobie nowego rządu.

U nas też jak rząd nie przestanie lecieć w kulki to ludzie powiedzą nie i przestaną sypać im do koryta.
Pół roku nie płacenia żadnych podatków i już w korycie zrobi się pusto i szczury uciekną z okrętu.

27 lutego 1953 r.Londyn podpisano porozumienie. Przewidywało ono zmniejszenie o co najmniej 50% sum, które Niemcy pożyczyły w okresie międzywojennym, 5-letnie moratorium na spłatę pozostałych długów i odłożenie sine die spłat długów wojennych, których można było żądać od rządu w Bonn – Eric Toussaint z Komitetu na rzecz Anulowania Długu Trzeciego Świata (CADTM) ocenia, że w sumie długi niemieckie zredukowano o 90% [13] – oraz możliwość spłaty przez Niemcy we własnej walucie i określenie limitu sum przeznaczonych na obsługę długu (5% wartości niemieckiego eksportu) i stopy procentowej (również 5%). To nie wszystko. W trosce o to, precyzował Heffernan, aby „takie porozumienie stanowiło jedynie preludium do wysiłków zmierzających do pobudzenia wzrostu gospodarczego Niemiec", państwa-wierzyciele zapewniły im rynki zbytu i zrezygnowały ze sprzedaży swoich własnych produktów Republice Federalnej. Zdaniem historyka gospodarki niemieckiej Albrechta Ritschla posunięcia te stały się „finansowym fundamentem niemieckiego cudu gospodarczego" lat 50 [14].

Od kilku lat Syriza domaga się zwołania podobnej konferencji.

Polecam lekturę: Globalizacja - Joseph Stiglitz by zrozumieć mechanizmy MFW a dopiero się mądrzyć na forum.

I ch wam w greckie d. Dorzucimy wam jeszcze rodzimych kombinatorów od waluty na F.

a mi sie on podoba, walczy dla swojego kraju (prawda, czasem nieczysto), ale dla ludzi. jezdzi motorem swoim , a nie limuzynom (jak polscy, rozrzutni politycy) z kierowca, siedzi na podlodze, a nie na fotelu za setki euro, nie daje sie uginac (i nie obcina kolejny raz emerytur i.t.d., bo widzi, ze rodakom ciezko jest)i nie jest jak gaska (jak typowy polski polityk).

A co w tym dziwnego że chcą zarabiać tyle co Niemcy czy Francuzi? Problem maja kredytodawcy a nie Grecja.