piotr459
/ 89.77.180.* / 2015-03-25 07:23
Zauważcie, że każda waluta ma swojego "pana", to znaczy władzę, zdolną do regulowania jej funkcji. Tymczasem EURO takiego "pana" praktycznie nie posiada. EBC jest zawieszony niejako w próżni, a gospodarki państw strefy tego pieniądza, bardzo od siebie się różnią. Wygląda mi na to, że EURO jest projektem ideologiczno-politycznym, mającym spełnić rolę "bata" zapędzającego państwa narodowe do Stanów Zjednoczonych Europy. Ułatwienie rozliczeń płatniczych jest tylko tą "marchewką". Czy taki system może działać w dłuższej perspektywie czasowej bez wspólnego państwa?