jankowalski
/ 86.0.115.* / 2016-05-26 16:44
Be socjaliści... Tylko dlaczego nikt się nawet nie zająknie nad faktem, że do tej zrujnowanej Wenezueli, za podszeptem odpowiednich służb wiadomego państwa, obrońcy demokracji, skierowano dziesiątki tysięcy Kolumbijczyków w poszukiwaniu pracy? Czy aby na pewno sytuacja w Wenezueli jest tak tragiczna? Kto jej w tym pomógł, poza niskimi cenami ropy naftowej? Tak się jakoś dziwnie składa, że w państwach żyjących w przyjaźni z Rosją zaczynają się pojawiać kłopoty, kolorowe rewolucje, zamieszki, jak choćby parę dni temu w Kazachstanie. Nadmieniam, że Kazachowie wcześniej kazali pakować manatki amerykańskim "fachowcom" od dobra wszelkiego...