prawnik55
/ 178.42.158.* / 2014-11-16 10:45
... PROKURATOR "negocjuje" ze skazanym, ile dostanie jak się przyzna i ile będzie dalej siedział, jak się nie przyzna. Często NIEWINNY przyznaje się do tego czego nie popełnił, bo posiedzi w areszcie dłużej niż kara więzienia jaką mógłby dostać. BEZ prawomocnego WYROKU SĄDU ( skazującego ) oskarżeni siedzą w areszcie śledczym nawet 10 lat.
Średni czas trwania śledztw to 4 (CZTERY) lata. Czas trwania procesów sądowych ( w trakcie których podejrzany siedzi w areszcie śledczym ) to kolejne kilka lat. Tak więc często oskarżony przyznaje się do tego czego nie popełnił, bo siedzi w areszcie dłużej niż kara więzienia jaką mógłby dostać. Tak działa tzw "wymiar sprawiedliwości" w Polsce. Na Zachodzie średni czas śledztwa to ok 0,5 roku i sądy wyjątkowo przedłużają ten okres. Proces trwa nie więcej niż 4 miesiące ( za wyjątkiem Włoch !)
Na Zachodzie duży procent skazanych po pobycie w więzieniu i poddaniu procesowi resocjalizacji WRACA do normalnego życia. Polskie więzienia to jak obozy, tylko kara i kara - co daje recydywę i kolejne wydatki z NASZYCH PODATKÓW !!!!