Nie ma Pani ilości godzin na zleceniu. Na etacie są wymiary tygodniowe, dobowe i w okresach rozliczeniowych. Ewidencja jest obowiązkowa, bo inaczej pracodawca nie ma podstaw do naliczania nadgodzin, wynagrodzenia itp.
Ze szkoleniami BHP też ma rację, z badaniami okresowymi- również. Do tego obowiązki związane z rodzicielstwem pracownika wielce uciążliwe dla pracodawcy.
Itd, itp.
Proszę zerknąć jak wiele tego jest:
http://prawo.money.pl/kodeks/pracy
Ps. Skoro nie jest pani studentką, a zlecenie jest jedynym tytułem do ubezpieczenia to w kwestii ZUS by się nie zmieniła dokumentacja związana z zasiłkami chorobowymi i macierzyńskim.
Reasumując- nic dziwnego, że to nijak pracodawcy się nie kalkuluje.
ALE pozostaje jeszcze jedna kwestia, o której łatwo się zapomina. Tak naprawdę NIE ma dowolności w tym, czy kogoś się zatrudnia na etat, czy daje mu zlecenie.
Z bardzo prostej przyczyny- jeśli zlecenie ma być wykonywane w określonych godzinach, w określonym miejscu, pod nadzorem i kierownictwem itd. to zlecenie ma znamiona stosunku pracy. Wtedy jest to omijanie prawa pracy lub ustaw ubezpieczeniowych, poświadczanie nieprawdy przez obie strony, a zleceniobiorcy przysługuje prawo do sądownego 'stwierdzenia istnienia stosunku pracy'.
O tym więcej:
http://msp.money.pl/wiadomosci/kadry/artykul/ustalenie;istnienia;stosunku;pracy,163,0,137379.html
http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/ustalenie;stosunku;pracy,250,0,233722.html