Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Azja w dół po decyzji S&P, ale w Europie już odreagowanie

0
Podziel się:

Pierwsza część wtorkowego handlu przebiegła na rynkach akcji pod dyktando obozu niedźwiedzi

<b>Marek Nienałtowski</b> 
<br /><br />
Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.
<b>Marek Nienałtowski</b> <br /><br /> Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.

*Pierwsza część wtorkowego handlu przebiegła na rynkach akcji pod dyktando obozu niedźwiedzi. Dziś w regionie Azji i Pacyfiku ceny walorów spółek poszły średnio w dół o 1,2 proc. (indeks MSCI AC Asia Pacific). *

Przecena ta nie była zaskoczeniem, jako że inwestorzy na Dalekim Wschodzie musieli po prostu zareagować na dokonaną wczoraj przez agencję Standard & Poor's obniżkę perspektyw długoterminowego ratingu Stanów Zjednoczonych do poziomu negatywnego.

W Europie na otwarciu panowała już za to o wiele cieplejsza atmosfera, o czym zadecydowały lepsze od prognoz wyniki spółek, w tym m.in. LVMH i SKF. O godz. 9:28 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 rósł o 0,60 proc., a w tym samym czasie najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG zwyżkował o 0,18 procenta.

W poniedziałek ceny akcji na globalnych rynkach spadły o 1,59 proc., co nastąpiło przy 1,58 proc. przecenie na parkietach krajów rozwiniętych oraz 1,65 proc. ruchu w dół na tych w gospodarkach wschodzących. O ile jeszcze w regionie Azji i Pacyfiku dzień zakończył się 0,14 proc. zniżką, tak na Starym Kontynencie i w Stanach Zjednoczonych deprecjacja głównych wskaźników była najsilniejsza od połowy marca - paneuropejski indeks STOXX Europe 600 spadł o 1,70 procent, a amerykański indeks S&P500 zniżkował o 1,10 procent.

Przecenie nie zdołała się oprzeć także GPW, a główne wskaźniki warszawskiego parkietu, czyli WIG i WIG20, poszły w dół odpowiednio o: 1,36 proc. i 1,53 proc. - ten drugi deprecjonował do poziomu 2872,70 punktów.

Wczorajsza silne skrócenie przez inwestorów długich pozycji w akcjach było przede wszystkim wynikiem informacji, która napłynęła na rynki po godz. 15:00 czasu polskiego, a dotyczącej obniżenia przez agencję Standard & Poor's perspektyw długoterminowego ratingu Stanów Zjednoczonych z poziomu stabilnego do negatywnego.

Sam rating został utrzymany na poziomie "AAA", ale obniżka jego perspektyw oznacza, że prawdopodobieństwo jego redukcji na przestrzeni dwóch najbliższych lat, równe jest 33 procent. Zdaniem agencji istnieje ryzyko, że amerykańscy politycy nie zdołają się porozumieć, co do kwestii redukcji deficytu.

Na parkietach akcyjnych - w szczególności europejskich - zaciążyły też obawy o dalszy rozwój kryzysu zadłużenia w strefie euro, związane przede wszystkim z możliwością restrukturyzacji greckiego długu, ale też z losami pakietu pomocowego dla Portugalii.

W tym ostatnim przypadku uczestnicy rynków obawiali się, że satysfakcjonujący wynik osiągnięty w weekendowych wyborach w Finlandii przez przeciwną unijnym planom pomocowym partię Prawdziwi Finowie, może doprowadzić do zablokowania pomocy dla Lizbony.

Atmosfery na rynkach akcji nie poprawiła też niedzielna, czwarta już w tym roku podwyżka poziomu stopy rezerw obowiązkowych dla banków przez Ludowy Bank Chin, ale czynnik ten akurat w najmniejszym stopniu wpływał na ogólne negatywne nastroje inwestorów.

Dziś o godz. 9:58 na rynek napłyną informacje dotyczące wstępnych odczytów indeksów PMI dla sektorów: przemysłowego i usług Eurolandu za kwiecień, a o godz. 14:30 przedstawione zostaną dane z USA o liczbie nowych inwestycji budowlanych i o pozwoleniach na nie za marzec. Do tego dojdą kolejne wyniki kwartalne amerykańskich spółek. Z kolei w Polsce o godz. 14:00 GUS opublikuje dane o produkcji przemysłowej i jej cenach za marzec.

komentarz
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)