Po czterech z rzędu wzrostowych sesjach nadszedł czas by złapać oddech. Indeks największych spółek WIG20, który był motorem ostatnich wzrostów, zyskał w tym czasie 5,5 proc.
Niektóre z dużych spółek w ciągu 3- 4 dni zyskały na wartości po 7-8 proc. Niewykluczone, że dziś pojawi się okazja do realizacji zysków. Tym bardziej, że mogą do niej skłaniać dodatkowe powody. Sesja w Nowy Jorku zapewne negatywnie wpłynie na początek notowań w Warszawie. Ewentualne spadki mogą zamortyzować banki PKO BP, Pekao i BZ WBK, które opublikują swoje wyniki za pierwszy kwartał.
Amerykańska giełda zakończyła dzień sporymi spadkami głównych wskaźników rzędu 1,6 -1,8 proc. Najwięcej na wartości traciły spółki sektora finansowego. Powodem takiego zachowania okazały się zapowiedzi instytucji nadzorującej tamtejszy rynek kapitałowy wprowadzenia obowiązku upubliczniania m.in. wskaźników płynności przez firmy inwestycyjne tak, aby uchronić inwestorów przed kolejnymi bankructwami spółek z branży. Inwestorzy zareagowali obawą na to co może ewentualnie zostać ujawnione.
Z wydarzeń, które mogą się okazać istotne dla rynków finansowych poznamy dziś decyzje Banku Anglii oraz Europejskiego Banku Centralnego odnośnie stóp procentowych. Nic jednak nie wskazuje na to, żeby dotychczasowe poziomy odpowiednio 5 i 4 proc. miały ulec zmianie. Z kolei zza Oceanu napłyną informacje z amerykańskiego rynku pracy o licznie nowych bezrobotnych.
Znaczny wzrost obrotów na wczorajszej sesji w Warszawie cieszy. Ograniczył się jednak do niewielkiej grupy akcji. Zwiększonym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się zwłaszcza największe spółki. Nie trudno się temu dziwić skoro dziś i jutro część z nich publikuje swoje reporty kwartalne. Widać, że rynek jest do nich optymistycznie nastawiony. To daje cień nadziei na przyszłość bo nasz rynek akcji cieszył się od jakiegoś czasu skromnym zainteresowaniem ze strony inwestorów. Powody, dla których GPW zostałaby wyrwana z letargu, o czym pisaliśmy na początku tygodnia, zaczynają nabierać realnych kształtów. Poczekajmy jednak co przyniosą kolejne dni.