Decyzja Kongresu jest kluczowa dla powodzenia planu ratowania rynków finansowych z kryzysu płynności w jakim znalazły się amerykańskie banki. Stąd też przesłoni ona wszelkie inne wydarzenia w ekonomii zapowiedziane na ten tydzień.
Te mniejszej rangi wydarzenia to m.in. dzisiejsza publikacja wskaźnika inflacji bazowej. Jej mocny wzrost zasugerował - na podstawie własnych obliczeń - prof. Dariusz Filar, członek RPP. W środę będzie miał okazję omówić wpływ presji popytowej na wzrost cen - tego dnia decyzję podejmie Rada, a podwyżka nie jest wykluczona. W piątek poznamy zaś dynamikę wydatków detalicznych w Polsce oraz stopę bezrobocia.
SYTUACJA NA GPW
Piątkowa sesja to orgia zakupów w poczuciu bezkarności podejmowanych decyzji. Świat giełdowy oszalał po deklaracji rządu USA, który zamierza przeznaczyć 700 mld dolarów na skup złych długów w bankach. Skala interwencji jest bezprecedensowa, ale w piątek przydała się znajomość historii finansów.
Podobną akcję USA już raz przeprowadziły skupując aktywa upadających SKOKów pod koniec lat 80-tych. W reakcji na tę deklarację kursy banków zyskiwały po kilkadziesiąt procent, a Lehman Bros. nawet o ponad 300 proc. - w ten sposób inwestorzy niwelowali skutki kryzysu.
Także i u nas beztroska była widoczna - akcje największych banków zyskiwały po 5-8 proc., a WIG-Deweloperzy wzrósł ponad 8 proc. Obroty na całym rynku akcji wyniosły 2,2 mld PLN - odpowiednio dużo by mówić o przełomowym dniu na GPW (z tego miliard przypadł na akcje banków).
GIEŁDY ZAGRANICZNE
W Stanach w tym tygodniu obserwowaliśmy już najsilniejsze spadki indeksów od września 2001 r., a po czwartkowej sesji do serii spektakularnych wydarzeń możemy dopisać kolejny rekord. Indeksy giełdowe zyskiwały wczoraj na wartości ponad 4 proc. - najbardziej od października 2002 r., ponieważ Sekretarz Skarbu H.Paulson poinformował o zamiarach utworzenia rządowej jednostki z ogromnym kapitałem (500-800 mld USD), która skupując "toksyczne" papiery wartościowe miałaby oczyścić rynek.
Zmienność indeksu na amerykańskiej giełdzie, która osiąga szczyty w okresach skrajnej paniki i strachu na rynku, była w czwartek najwyższa od końca poprzedniej bessy, co może sugerować, że po prawie rocznej przecenie zbliżamy się do dna, lecz z drugiej strony nie możemy zapominać, że dzisiaj mamy tzw. "dzień czterech wiedźm".
OBSERWUJ AKCJE
WIG20 - skuteczność analizy technicznej przy wyznaczaniu krótkoterminowego trendu i poziomów docelowych dla polskich walorów jest obecnie mocno wątpliwa, ponieważ na rynku panuje wyjątkowo wysoka zmienność i pojedynczy komunikat zza oceanu może zdziałać cuda lub doprowadzić inwestorów na skraj bankructwa. Tak właśnie było w piątek, kiedy na GPW wygasały wrześniowe serie kontraktów terminowych i opcji a zapowiedź rychłego przedstawienia przez FED planu mogącego uchronić system finansowy od załamania spowodowała ponad 9 proc. wzrosty w Europie.
WIG20 przy bardzo wysokich obrotach wybił się górą z silnego trendu spadkowego, który od 4 września sprowadził indeks z poziomu 2610 pkt. o ponad 300 punktów niżej i zyskał 5,7 proc. Obroty sięgnęły blisko 2 mld PLN - w tym roku tylko trzykrotnie aktywność inwestorów handlujących w Warszawie papierami największych spółek była wyższa.
Taki zryw kupujących ma niezwykłe emocjonalny charakter, o czym świadczy choćby otwarcie z luką hossy, ale popyt może na fali optymizmu z zagranicy pociągnąć przynajmniej w okolice 2500 pkt. i powalczyć ze średnią kroczącą z 20 okresów. Podczas poniedziałkowej sesji mocno wyprzedany wskaźnik stochastyczny najprawdopodobniej da sygnał kupna.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
ABM-Solid - spółka podpisała aneks z CP RE Sp. z o.o. na dodatkowe prace przy budowie stacji oczyszczania wód technologicznych. Wartość aneksu to 1,6 mln PLN, a termin wykonania prac to 30 września br.
BOMI - fundusze ING zredukowały zaangażowanie w spółce poniżej 5 proc. głosów na WZA (wcześniej 5,18 proc.).
Hardex - DM IDM ma 10,7 proc. akcji spółki (wcześniej 4,6 proc.).
Puławy - podpisały aneks z kopalnią Bogdanka na dostawy miału węglowego do końca 2012 r. Wartość dostaw do końca 2008 r. ma wynieść 169 mln PLN.
Pemug - ma kontrakt z Muzeum Śląskim na wykonanie remontu wieży zabytkowej szybu "Bartosz". Wartość kontraktu to 1,2 mln PLN netto, a termin wykonania mija 30 listopada br. Spółka ma też kontrakt z kopalnią Staszic na dostawę sprzętu. Wartość kontraktu to 0,4 mln PLN, a termin wykonania wynosi trzy miesiące.
Ruch - ma nową umowę sprzedaży makulatury do Internationa Paper Kwidzyń. Umowę zawarto na czas nieokreślony.
J.W. Construction - deweloper sprzedał obligacje za 54,5 mln PLN, których termin wygaśnięcia mija w listopadzie br. Wysokości odsetek nie podano.
Polimex - spółka ma kontrakt na wybudowanie galerii handlowej w Tarnowie. Wartość kontraktu to 108,9 mln PLN netto, a termin zakończenia prac to listopad 2009 r.
P.A. Nova - spółka ma kontrakt z Tesco o wartości 14,2 mln PLN. Termin zakończenia prac mija w marcu 2009 r.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Po silnych wzrostach w piątek, pozostaje pytanie - co dalej? Sądzę, że nie należy kierować się wynikami piątkowej sesji, obawiać się szybkiego powrotu do spadków. Historycznie akcje pozostają tanie - najtańsze od trzech lat. Trzech lat, przez które wiele przedsiębiorstw zrobiło duży postęp.
Ale też trzeba mieć w pamięci, że plan ratunkowy w USA bez decyzji pozostaje tylko planem. Odrzucenie go przez Kongres miałoby katastrofalne następstwa dla rynków akcji. Z drugiej strony czekać z zakupami do tej decyzji to też ryzyko - rynek może odjechać zbyt daleko. Najważniejsze jednak to pamiętać, że zażegnanie kryzysu nie oznacza natychmiastowej poprawy wskaźników gospodarczych.
Tutaj prognozy (choć nie skorygowane o wpływ planu ratunkowego) pozostają tak słabe jak były. Tydzień będzie więc arcyciekawy - i na GPW i na pozostałych rynkach. Zachowanie rynku z minionego tygodnia dość klarownie wskazuje na możliwość wystąpienia dni odwrotu - szanse na silną korektę wzrostową są jak najbardziej realne i spodziewamy się udanego tygodnia dla posiadaczy akcji notowanych na GPW.
WALUTY
Dolar zareagował umocnieniem na wczorajszy pomysł amerykańskiego rządu odnośnie utworzenia instytucji określanej mianem "złego banku", któremu banki będące w tarapatach z powodu inwestycji w ryzykowne papiery wartościowe mogłyby odsprzedać te właśnie aktywa. Podobny zabieg pod koniec lat 80 skutecznie pomógł złagodzić zawirowania wywołane bankructwami odpowiedników polskich SKOK-ów.
Niektórzy analitycy sugerują, że bardzo silne zwyżki pary USDJPY świadczą o powrocie zjawiska "carry trade" polegającego na zaciąganiu kredytu w jenach i inwestowaniu środków w krajach oferujących wyższe stopy procentowe niż Japonia. W piątek rano chętnie kupowano złotówkę, która zyskiwała na wartości ok. 1 proc. względem dolara, a wobec franka i euro aż o 2 proc. Za dolara płacono 2,326 PLN, euro kosztowało 3,305 PLN, a frank 2,081 PLN.
SUROWCE
Sytuacja na rynkach finansowych zmienia się obecnie jak w kalejdoskopie. Jeszcze tydzień temu za uncję złota płacono 770 USD, a w piątek ta sama ilość kruszcu była droższa o 80 USD, a ropa naftowa potaniała od połowy lipca o ponad jedną trzecią.
W czwartek cena baryłki kontynuowała ruch w górę i po przekroczeniu 100 USD zaczęła stabilizować się na niższych poziomach, gdzie pozostawała jeszcze w piątek rano (ok. 98,5 USD). Tanieje również miedź i produkty rolne, a to powinno zacząć wkrótce przekładać się na niższą inflację producentów, a w dalszej kolejności na obniżenie cen produktów końcowych. Zobaczymy czy takie oczekiwania są uzasadnione i czy przed weekendem potwierdzą je dane z niemieckiej gospodarki.