Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Dawno nie było tak nerwowo na giełdach

0
Podziel się:

Huśtawka nastrojów, z jaką inwestorzy na warszawskim parkiecie mieli do czynienia podczas dzisiejszej sesji była ich udziałem również w skali całego tygodnia. Po pokaźnych spadkach następowało znaczne odbicie i na odwrót.

<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.
<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a> <br /><br /> Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.

Indeks największych spółek wystartował dziś na lekkim minusie, który zaczął się jednak pogłębiać. Po jakimś czasie ponownie do głosu doszli kupujący akcje i WIG20 wyszedł nawet na niewielki plus. To była zasługa lepszych od oczekiwań danych zza Oceanu tak z gospodarki jak i spółek (Google niemal zachwycił wynikami, a Citigroup pozytywnie zaskoczył, a równocześnie ceny dóbr i usług konsumpcyjnych zmalały).

W końcówce sesji znowu do głosu doszli sprzedający akcje, gdy się okazało, że indeks mierzący nastroje wśród amerykańskich konsumentów zmalał do najniższego poziomu od marca 2009 roku. W ostatnich minutach sesji ponownie WIG20 zaczął odrabia cc starty i ostatecznie zakończył dzień na nieznacznym plusie.

Impulsem dla inwestorów było wystąpienie prezydenta USA, który zapowiedział, że jest skłonny zgodzić się na reformę systemu opieki medycznej, jeżeli Republikanie zgodzą się na podwyżki podatków. Słowa Obamy mają zachęcić republikańską większość w Kongresie do głosowania za podwyżką limitu zadłużenia rządu federalnego powyżej obecnego poziomu 14,3 bln dolarów, który został przekroczony już kilka miesięcy temu. Jeżeli się to nie uda do przyszłego piątku, to 2 sierpnia zabraknie środków na finansowanie wydatków rządowych. Realizacja takiego scenariusz grozi trudnymi do wyobrażenia skutkami na rynkach finansowych.

Reakcją na to, że Amerykanie mogą zaprzestać finansować swoje gigantyczne zadłużenie było w tym tygodniu postraszenie przez agencje ratingowe obniżką oceny wiarygodności kredytowej największej gospodarki świata. Gdyby tak się stało, byłby to pierwszy taki przypadek od niemal 100 lat. I właśnie te obawy były jednym z głównych czynników bardzo nerwowej atmosfery na rynkach finansowych co przyczyniało się do spadków przeplatanych wzrostami na warszawskim parkiecie.

Innym czynnikiem, który powodował strach wśród inwestorów w tym tygodniu była perspektywa problemów z obsługą zadłużenia przez Włoch. Obawy pojawiły się po tym jak włoski minister finansów zagroził dymisją. Decyzja jego była efektem braku determinacji do przyjęcia pakietu reform, które miały przynieść kilkadziesiąt miliardów oszczędności. Ostatecznie minister został, a parlament przegłosował pakiet reform.

W efekcie dużej nerwowości na rynkach akcji WIG20, który w kończący się tydzień wchodził minimalnie poniżej 2800 punktów, we wtorek zjechał na moment minimalnie poniżej 2700 punktów. Ostatecznie zakończył tydzień w połowie tego przedziału.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)