Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dziś produkcja przemysłowa w Polsce

0
Podziel się:

Według ekonomistów produkcja przemysłowa wzrosła w grudniu o 8,6 proc. (r/r), a jej ceny o 2,6 proc. W bilansie płatniczym za listopad ma pojawić się deficyt o wartości 1,04 mld euro.

Na początku tygodnia Katarzyna Zajdel-Kurowska, wiceminister finansów powiedziała, że jeśli produkcja przemysłowa wzrosła w grudniu o 8,5 proc., to PKB w IV kwartale wzrósł o 6,3-6,6 proc., a więc powyżej jej własnych oczekiwań sprzed kilku tygodni (6,0 proc.). Utrzymanie szybkiego tempa wzrostu gospodarczego stoi w jaskrawej sprzeczoności z zachowaniem inwestorów giełdowych, ci jednak dyskontują przecież przyszłość. Warto więc zwrócić uwagę na dzisiejszy artykuł w "Rzeczpospolitej" Stanisława Kluzy, szefa Komisji Nadzoru Finansowego, w którym pada zdanie "w długim okresie spadki nie powinny być dotkliwe".
* SYTUACJA NA GPW*

Wczorajsza próba odbicia na GPW pokazała, że nastroje nadal są bardzo złe, a wielu inwestorów myśli o wykorzystaniu ewentualnych zwyżek do sprzedania akcji. Rano WIG20 zyskiwał 2 proc., ale do wczesnego przedpołudnia jego wartość stopniała o 130 punktów (ponad 3 proc.), właśnie dlatego, że inwestorzy nie mają wiary w tymczasowość obecnej sytuacji. Końcówka sesji była już lepsza - mimo doprawdy fatalnych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości - indeksy wyszły na plus, lecz zakończyły dzień niżej niż go zaczęły. Obroty spore - podliczono je na 2,4 mld PLN, wyraźnie rosły właśnie w czasie owej wzrostowej końcówki, co jest pozytywnym sygnałem. Podrożały akcje 216. spółek, potaniały 93.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Po bardzo słabych danych opublikowanych przed wczorajszą sesją na Wall Street otwarcie głównych indeksów w okolicach zamknięcia dnia poprzedniego można uznać za duży sukces. Niestety, obozowi byków udało się obronić rynek przed pogłębieniem spadków tylko przez kilkanaście minut i indeksy szybko skierowały się na południe. W rezultacie S&P i Dow Jones spadały wczoraj czwarty dzień z rzędu tracąc odpowiednio 2,9 proc. i 2,5 proc. Tak silna przecena była wynikiem fatalnych danych z amerykańskiego rynku pierwotnego nieruchomości, najniższym do 2001 roku wskazaniu indeksu filadelfijskiego , który mierzy aktywność sektora wytwórczego. Tak negatywna sesja w Stanach musiała przełożyć się na niskie otwarcie w Azji, niemniej w dalszej części notowań indeksy odrabiały straty.

OBSERWUJ AKCJE
CEZ - biorąc pod uwagę zasięg ostatniego załamania na GPW czeska spółka radziła sobie w tym czasie relatywnie dobrze. Kurs zatrzymał się na linii wsparcia trendu wzrostowego i formalnie ciągle w nim pozostaje. Co więcej RSI wygenerował sygnał kupna, a MACD pokazuje spore wyprzedanie walorów spółki, więc można liczyć na powrót do wzrostów. Pewnym zmartwieniem może być wysoki poziom jak na spółkę energetyczną wskaźnika C/Z, który obecnie wynosi 21.
Lotos - spółce nie udało się obronić na poziomie 40,00 PLN, ale znacznie silniejszym wsparciem jest 38,30 PLN, czyli dołek z marca ubiegłego roku. Ten poziom jest dolną linią ograniczającą trend boczny, w którym wykres spółki porusza się od ponad dwóch lat. Ponieważ wskaźniki MACD i RSI pokazują spore wyprzedanie walorów spółki, jest duża szansa, że nie spadnie poniżej wspomnianego wsparcia, nawet jeśli ropa będzie dalej taniała.

* POINFORMOWALI PRZED SESJĄ*
Polimex-Mostostal - zawarł transakcje na opcjach walutowych o wartości 10 mln EUR w celu zabezpieczenia się przed ryzykiem kursowym. Łączna wartość zawartych transakcji w ostatnich 12 miesiącach to 35,7 mln EUR.
Pekao SA - osoba zobowiązana kupiła 7.820 akcji spółki po cenie 123,06 PLN.
LC Corp - spółka zależna nabyła grunt w Katowicach o powierzchni 1 ha za cenę 80 mln PLN.
Monnari - podwyższyło prognozę wyników na 2007 rok. Zysk netto oszacowano na 17,2 mln PLN, przy wcześniej oczekiwanych 15,2 mln PLN.
Artman - założył spółkę zależną na Litwie, która będzie się zajmowała sprzedażą ubrań marki House.
Nafta - zawarła umowę z Polimex-Mostostal na wykonanie konstrukcji kanałów spalin dla elektrowni w Połańcu. Wartość robót ustalono na 5,6 mln PLN.
Pamapol - członek rady nadzorczej kupił 7.820 akcji spółki po cenie 14,85 PLN za jedną.
TU Europa - zawarła umowę z jednym z banków dotyczącą ubezpieczenia jego klientów. Nazwa banku, ani prognozowany przychód z powyższej umowy nie zostały podane.

PROGNOZA GIEŁDOWA

W ostatnich dwóch dniach rynek znalazł coś, co można nazwać dnem pierwszej fali przeceny. Zarówno w środę jak i w czwartek WIG20 odbił się w okolicach 2870 pkt. To jest poziom dawnego wsparcia, które kilkukrotnie sprawdziło się w wakacje 2006 r., kiedy na GPW mieliśmy trend boczny, z którego później nastąpiło wybicie w górę. Część inwestorów może uznać obecne poziomy za warte akumulacji akcji. Dlatego siła wczorajszych spadków w USA może robić mniejsze wrażenie w Warszawie. Koniec końców już wcześniej spadliśmy dużo niżej niż indeksy przy Wall Street.

Oczywiście jakiś spadek na otwarciu zobaczymy, ale chwilowo przynajmniej można zaryzykować twierdzenie, że potencjał spadkowy GPW wyczerpał się. To oznacza, że powtórki z czarnego wtorku i środy raczej nam nie grożą, a prawie na pewno nie dziś. Jako przeciwwagę do tej prognozy podaję słowa Marka Mobiusa, zarządzającego funuszami Templetona. Jego zdaniem indeksy rynków wschodzących spadną o 20 proc. od szczytów. Tyle mamy już za sobą.

WALUTY

Kurs euro utrzymuje się jeszcze powyżej 1,46 USD, ale słabość wspólnej waluty w ostatnich dniach jest zastanawiająca zważywszy na fatalny wydźwięk danych z amerykańskiej gospodarki. Dla inwestorów jakby przestały mieć one znaczenie. Spadek euro poniżej 1,46 USD może przyspieszyć zejście do 1,43 USD, gdzie znajduje się kolejne twarde wsparcie.

Jen spada dziś o 0,6 proc. do dolara i o 0,5 proc. wobec euro, ale złotemu to specjalnie nie pomaga. U nas dolar podrożał do 2,47 PLN - to najwyższy kurs w tym roku. Euro podrożało do 3,616 PLN i także jest najdroższe w tym roku. Frank natomiast wspiął się do 2,238 PLN.

SUROWCE

Po słabych danych z USA cena ropy spadła trzeci dzień z rzędu. Londyńskiej baryłce brent nie udało się obronić na poziomie 90 USD i po spadku o 0,6 proc. zamknęła się na poziomie 88,80 USD. Wiele czynników wpływa na uspokojenie rynku ropy, stąd można spodziewać się jej spadku w najbliższych miesiącach nawet do 75 USD. Poza zatrzymaniem spadków dolara należą do nich również rosnące zapasy, kończąca się zima oraz w miarę spokojna sytuacja na Bliskim Wschodzie.

Cena miedzi wzrosła na giełdzie w Szanghaju o 1 proc., podobnie jak cena na londyńskim LME, gdzie za tonę miedzi płacono 7.056 USD. Niezłe zachowanie tego surowca pomimo bardzo słabych danych ze Stanów jest wynikiem nadziei rynku, że strona popytowa nie ucierpi tak bardzo na spowolnieniu w USA dzięki wzrostowi zapotrzebowania na miedź w Chinach. Poranny raport pokazał jego wzrost o 8 proc. przy 22 proc. wzroście w 2007 roku.

Złoto kontynuuje odreagowanie ostatnich rekordów i dalej spada. Pomimo niewielkich zmian eurodolara jego uncja potaniała do 0,5 proc. do poziomu 874 USD.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)