Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW: Akcje w dół przez Grecję i środowe posiedzenie Fed

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl zobacz, jak przebiega sesja giełdowa.

GPW: Akcje w dół przez Grecję i środowe posiedzenie Fed
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Indeks banków giełdy w Atenach spadł prawie 10 proc. w reakcji na kolejne sygnały ze strony negocjatorów rozwiązania problemu greckiego zadłużenia. Środowe posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, które powinno określić perspektywę podwyżki stóp Fed dodatkowo nie poprawia nastrojów na giełdach akcji.

Indeks Athex Composite giełdy spadł dzisiaj -4,7 proc. Rynek źle reaguje na porażkę w rozmowach między Grecją a grupą jej wierzycieli. Największe straty poniosły akcje banków, w tym Narodowego Banku Grecji straciły -8,8 proc., a Bank Pireusu -15,1 proc. Indeks banków stracił prawie -10 proc.

Niemiecki komisarz unijny Ginter Oettinger powiedział w poniedziałek, że już najwyższy czas, żeby przygotować się na stan zagrożenia po negatywnym zakończeniu negocjacji w weekend. Mario Draghi, prezes Europejskiego Banku Centralnego uważa, że silne, kompleksowe porozumienie było niezbędne bezzwłocznie. Ale finansowanie greckiego sektora finansowego zostanie utrzymane, jeśli banki zachowają wypłacalność.

W niedzielę władze bankrutującego kraju nie zgodziły się na żadne ustępstwa. Ateny nie chcą ani cięć w emeryturach, ani w pensjach sektora publicznego. To z kolei wymagania, z których nie są zrezygnować wierzyciele. Rentowność 10-letnich obligacji Grecji wzrosła dzisiaj o aż 0,41 punktu proc.

Takie wydarzenia wpływają na rosnące prawdopodobieństwo upadłości Grecji, ale zarazem oddziałują na inne kraje Unii. Grudniowych wyborów w Hiszpanii według kolejnych sondaży hiszpańska wersja Syrizy, czyli Podemos, prawdopodobnie nie wygra, ale powinna być trzecią siłą, która może decydować o zdolności koalicyjnej.

Rentowności obligacji hiszpańskich zyskiwały dzisiaj 0,12 punktu procentowego i osiągnęły poziom 2,38 proc., a giełda traci -1,5 proc.

W dół idzie w ostatnich dniach natomiast rentowność obligacji niemieckich. Z poziomów powyżej 1 procent w ubiegłym tygodniu, dzisiaj spadając o 0,02 punktu procentowego i osiągnęły rentowność 0,82 proc. To nie przeszkadza jednak w spadkach giełdy niemieckiej, której główny indeks DAX traci -1,6 proc.

Tracą idą też inne główne giełdy Europy: CAC40 -1,8 proc., FTSE -0,9 proc.

Na spadki na giełdach wpływa też środowe posiedzenie amerykańskiego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, które po lepszych danych z ostatnich tygodni, szczególnie tych dotyczących zatrudnienia i sprzedaży detalicznej, oczekuje się, że wydadzą komunikat przybliżający termin podwyżki stóp. Dzisiejsze dane dla gospodarki USA były co prawda słabsze (spadek produkcji przemysłowej o -0,2 proc. i wykorzystanie mocy produkcyjnych 78,1 proc.), ale nie na tyle słabsze, żeby przykryć poprzednie informacje.

Na Wall Street, podobnie jak w Europie spada, choć w mniejszej skali. DJIA traci -0,6 proc., S&P500 -0,5 proc., a Nasdaq -0,6 proc.

W Warszawie mieliśmy bardzo niewielki spadek WIG20, bo zaledwie -0,03 proc. przez długi czas sesji strata była na poziomie -0,3 proc., by na zamknięciu kursy największych spółek poszły w górę.

Największe zainteresowanie inwestorów skupiło się na akcjach KGHM (+0,8 proc.), PKO BP (-1,0 proc.) i PZU (+0,4 proc.). Największy wzrost notują akcje Synthosu (+1,9 proc.) i Eurocash (+1,7 proc.), który w ubiegłym tygodniu wypłacił udziałowcom prawie 110 mln zł dywidendy.

Wśród średnich spółek mWIG40 (-0,4 proc.) największy wzrost odnotowały akcje JSW (+3,7 proc.), które pozytywnie reagują na wiadomość o podpisaniu umowy z ArcelorMittal Poland na dostawę węgla koksowego za 1,7 mld zł. Czytaj więcej

GPW: Grecja nie daje szans na wzrosty

Jacek Frączyk, 15 czerwca 15:21

Publikacja danych o deflacji konsumenckiej zbiły notowania na warszawskiej giełdzie o 0,2 punktu procentowego. Giełda spada jednak głównie z powodu porażki rozmów z Grecją.

Ceny w polskiej gospodarce spadają jedenasty miesiąc z rzędu. Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, inflacja w maju wyniosła -0,9 procent rok do roku. Miesiąc wcześniej spadek cen wyniósł 1,1 procent rok do roku, a analitycy spodziewali się deflacji, czyli spadku cen, na poziomie 0,7 procent w ujęciu rocznym. Czytaj więcej

Dane szczegółowe wskazują, że w przedsiębiorstwom nie jest łatwo uzyskiwać wyższe ceny na rynku. W maju spadły ceny żywności i napojów o -1,5 proc. rocznie oraz odzieży i obuwia o -4,9 proc. Nie tylko paliwa (-12 proc.) są więc powodem deflacji. Oznaczać to może problemy z przyśpieszeniem gospodarczym.

WIG20 traci po sześciu godzinach handlu -0,3 proc. Największym zainteresowaniem rynku cieszą się akcje KGHM (+0,5 proc.), który nie reaguje na zniżkę cen miedzi o 1,5 proc.

Wśród średnich spółek z mWIG40 najaktywniejszy jest CD Projekt (+3,0 proc.). Spółka odreagowuje korektę wzrostu z końca tygodnia. CD Projekt może mieć kłopoty z KNF ze względu na wtorkowy komunikat o sprzedaży 4 milionów gry Wiedźmin 3, który nie znalazł się w systemie giełdowym ESPI (czytaj więcej)
. Inwestorów jednak to nie zraża.

Grecja na świeczniku

11-godzinne negocjacje z greckim rządem znowu nic nie dały. W niedzielę władze bankrutującego kraju nie zgodziły się na żadne ustępstwa. Ateny nie chcą ani cięć w emeryturach, ani w pensjach sektora publicznego.

Taka sytuacja wywołała spadki na giełdzie w Atenach i w całej Europie. Indeks Athex Composite traci prawie 5 proc., niemiecki DAX -1,9 proc., francuski CAC 40 -1,8 proc., a brytyjski FTSE 100 -0,9 proc.

Spadają też notowania przedsesyjne w Stanach, co sugeruje negatywne otwarcie sesji. Kontrakty terminowe na indeks DJIA tracą -1,2 proc., na S&P500 -1,1 proc., a na Nasdaq -0,9 proc.

Oprócz Grecji tu dodatkowym czynnikiem może być spadek produkcji przemysłowej w maju o -0,2 proc. (oczekiwano wzrostu o +0,2 proc.) oraz nieco gorszy od oczekiwań wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych 78,1 proc. (oczekiwano 78,2 proc.).

Jednak tym co będzie trzymać giełdy w tendencji spadkowej jest środowe posiedzenie FOMC i oczekiwanie na podwyżkę stóp procentowych.

Rosja obniża stopy procentowe, a GPW czeka

Przemysław Ławrowski, 15 czerwca 13:12

Dominujące czynniki na europejskich giełda nie zmieniły się od rana. Na cały kontynencie dyskutowana jest sprawa Grecji, a w Polsce zaplanowano odczyt Głównego Urzędu Statystycznego. Z kolei z Rosji niespodziewanie napłynęły dane o obniżce stóp procentowych.

Na rynku cały czas dominują obawy o Grecję. Na ponad 1-procentowym minusie jest niemiecki DAX, francuski CAC oraz hiszpański IBEX. O około 2 procent spada włoski FTSE-MIB.

Nastrojów nie poprawiły dane dotyczące bilansu handlowego w strefie euro. Nadwyżka wyniosła 24,3 mld euro, czyli ponad 4 mld euro więcej od prognoz.

Spadki widać również w Rosji, po informacji o obniżce stóp procentowych o 100 punktów bazowych z 12,5 procent do 11,5 procent.

Sytuacja poprawiła się w przypadku indeksu WIG20. Wyszedł on nad kreskę tuż przed godziną 12:00. Najlepszą spółką jest Alior Bank, a najsłabszą Bogdanka, która traci prawie 5 procent. Nadal spadki widać na indeksach mWIG40 oraz sWIG80.

Inwestorzy znad Wisły czekają na najnowszą publikację GUS. Według prognoz tempo deflacji, czyli spadku cen, wyhamuje do 0,7 procent rok do roku.

Grecja znowu szkodzi parkietom w Europie

Przemysław Ławrowski, godz. 9:40

Zerwanie negocjacji z Grecją nadal odbija się na rynkach finansowych. Po tym jak od stołu odszedł MFW, indeksy giełd ze strefy euro zaczęły mocno tracić na wartości. Poza kwestią długu Aten, rynek akcji znad Wisły skupi się dziś na odczycie inflacyjnym.

Mocno tracą w poniedziałek rano rynki giełdowe we Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii oraz Portugalii. Uwagę inwestorów europejskich z pewnością przyciągną dane dotyczące bilansu handlu zagranicznego w strefie euro. Jeżeli jednak pojawią się nowe doniesienia dotyczące Grecji, to z pewnością przykryją one wszystkie pozostałe wydarzenia.

GPW rozpoczęło tydzień nieco mniejszymi spadkami. WIG20 traci po niespełna 30 minutach notowań ciągłych około 0,3 procent. Batalia o poziom 2350 punktów jeszcze przed rynkiem. O poranku najsłabszym blue chipem jest PKN Orlen oraz Alior Bank. Ich papiery jako jedyne tracą ponad procent.

Dziś zostaną opublikowane ważne dane z polskiej gospodarki. O ile natychmiastowej reakcji kursu akcji nie można się spodziewać, to z pewnością inwestorzy zwrócą na nie uwagę ze względu na politykę zmian stóp procentowych przez RPP.

WIG20 będzie szukał impulsu do wzrostów

Przemysław Ławrowski, 15. czerwca, godz. 13:00

Inwestorzy z GPW w nowym tygodniu otrzymają dużą porcję danych makroekonomicznych. Obojętny na te informacje nie pozostanie również rynek walutowy, który z niecierpliwością będzie oczekiwał także na środową decyzję w sprawie stóp procentowych w USA.

Ostania słabość indeksów notowanych na warszawskiej giełdzie nie była odosobniona. W ostatecznym rozrachunku spadki zaliczyły również inne czołowe europejskie indeksy. Na koniec ubiegłego tygodnia, indeks WIG20 wylądował na poziomie 2358 punktów. Oscylował on wokół poziomu wsparcia (2370 punktów) już od połowy ubiegłego tygodnia. Na razie o atak na wyższe poziomy nie będzie łatwo.

Wprawdzie w nowym tygodniu poznamy wiele danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki, ale trudno określić czy będą one miały jakikolwiek wpływ na sytuację na giełdzie. W ich kontekście zwrócić uwagę należy na kurs złotego w stosunku do euro oraz dolara. Pod koniec tygodnia, można było zaobserwować jej umocnienie ze względu na występujące obawy o sytuację Grecji.

Pierwsze nieco ważniejsze dla rynku dane z Polski zostaną opublikowane już w poniedziałek. Będzie to publikacja dotycząca inflacji w maju. Rynek spodziewa się spadku cen o 0,7 procent rok do roku, to mniej niż miesiąc wcześniej. Spadek cen w ujęciu rocznym obserwujemy od lipca 2014 roku.

Źródło: Money.pl

Jeżeli będziemy mieli do czynienia ze osłabieniem dynamiki spadku cen, będzie to oznaczało, że przewidywania RPP dotyczące inflacji są trafne i powinna ona zniknąć do końca roku. Łączy się to z polityką stóp procentowych, których obniżka została definitywnie zakończona, a na wzrost kosztu kapitału na razie nie ma co liczyć.

Wśród pozostałych publikacji należy wymienić odczyt inflacji bazowej, przeciętnego zatrudnienia i wynagrodzeń, a także zmianę produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za maj.

W przypadku danych dotyczących polskiego przemysłu, rynek spodziewa się wzrostu dynamiki rok do roku z 2,3 procent do 4,1 procent. Z kolei sprzedaż ma urosnąć o 1,7 procent rok do roku, po spadku o 1,5 procent miesiąc wcześniej. Jeżeli te dane wypadną tak dobrze, może się to przełożyć na lekkie wzrosty na GPW i umocnienie wartości złotego na światowym rynku.

Co zrobi Fed?

Zdecydowanym faworytem, jeżeli chodzi o wagę, będzie środowa decyzja w sprawie stóp procentowych. Wcześniej pojawiały się pogłoski o tym, ze amerykańska rezerwa federalna zdecyduje się obniżyć stopy procentowe w już w czerwcu. Istnieje jednak większe prawdopodobieństwo, że zmian w tym zakresie na razie nie będzie.

Sytuacja gospodarcza Ameryki poprawia się, jednakże nie na tyle, aby stopy mogłyby zostać podniesione. W maju stopa bezrobocia wyniosła 5,5 procent, a sprzedaż detaliczna poszła w górę o 1,2 procent miesiąc od miesiąca. Na poniedziałek zaplanowano publikację danych dotyczących produkcji przemysłowej. Z kolei inflacja w USA znajduje się cały czas poniżej docelowego poziomu 2 procent.

Ważnym elementem dla rynku pozostaje kwestia Grecji. Wahania na rynku ze względu na negocjacje Aten z zagranicznymi pożyczkodawcami nadal będą wywoływały wahana kursów indeksów oraz walut. Przełomu ciężko się jednak spodziewać. Termin spłaty połączonej czerwcowej raty przypada pod koniec miesiąca. W piątek od stołu negocjacyjnego odszedł MFW. Postawiono także Grecji ultimatum, jednakże wszyscy dokładnie wiemy, że sprawa będzie się nadal ciągnęła mimo zmęczenia obu stron.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)