Po udanym poniedziałku przed dzisiejszą sesją spodziewano się kontynuacji wzrostów. *Za sprawą sektora finansowego *szybko sobie jednak przypomniano , że globalny kryzys nie został jeszcze zażegnany.
Dziś nie mieliśmy żadnych istotnych publikacji makroekonomicznych, które mogłyby wpłynąć na nasz rynek akcji. Jednak gracze na krajowym parkiecie zachowywali się dość nerwowo a główny indeks WIG20 znalazł się przed południem nawet 1,6 proc. poniżej kreski. Stało się tak za sprawą europejskich parkietów, które zaczęły tracić po niepokojących informacjach z sektora bankowego. Czołowe europejskie instytucje finansowe Credit Suisse oraz Barclays poinformowały o odpisach, które znajdą odzwierciedlenie w wynikach finansowych obu banków.
Z upływem czasu indeksy na GPW zachowywały się znacznie lepiej odrabiając przedpołudniowe straty. Po godz. 13 indeksy WIG i WIG20 pokonały poziom wczorajszego zamknięcia. Podobnie działo się na innych europejskich parkietach gdzie obawy o sektor finansowy ustąpiły a wzrostom zaczęły przewodzić spółki surowcowe po wzrostach cen miedzi i ropy na światowych giełdach. Wzrosty europejskich indeksów wspomagane były przez amerykańskie kontrakty zapowiadające pozytywnie otwarcie giełd za oceanem co zresztą miało miejsce. Dane z kraju na temat wyższej od oczekiwań produkcji przemysłowej miały ograniczony wpływ na rynek akcji.
Ostatecznie indeks dużych spółek WIG20 nieznacznie stracił 0,14 procent i skończył dzień na poziomie 3122 pkt. WIG spadł o 0,09 proc. do 50.149 pkt. Obroty na całym rynku wciąż mizerne i wyniosły prawie 1,4 mld zł. Największy udział w obrotach miały akcje KGHM, Pekao i PKO BP. Na uwagę zwraca udany debiut spółki Optopol, której PDA zyskały na zamknięciu aż 34 procent.