Na tak wysokich poziomach cenowych uczestnicy rynku amerykańskiego są wyczulenie na wszelkie nieprawidłowości w otoczeniu rynku. W ciągu ostatnich dni pojawiło się kilka elementów, które mogą niepokoić posiadaczy akcji. Pozew przeciwko jednemu z banków w USA o narażenie jego klientów na straty, obawy o możliwość zaostrzenia polityki pieniężnej na Dalekim Wschodzie czy wreszcie przestoje i wielomilionowe straty branży lotniczej w wyniku ograniczenia dostępności przestrzeni powietrznej nad Europą. Także technicznie wczorajsza sesja zaczyna przechylać szalę zwycięstwa na stronę sprzedających. Każda kolejna sesja bez wyraźnej kontry kupujących przybliża nas do nieco większego skorygowania rynku amerykańskiego niż to miało dotychczas.
Podaż naciska
Nasz rynek wczoraj zaczął już dyskontować właśnie taki scenariusz, według którego główne rynki zagraniczne wykonają teraz większe skorygowanie dotychczasowych długoterminowych wzrostów. Świadczy o tym skala spadku i łatwość z jaką strona, podażowa otwarła spadkową lukę cenową na początku wczorajszych notowań na wykresie indeksu Wig. Teraz na wykresie w układzie dziennym świecowym powstała nowa i pierwsza od dłuższego czasu tak rozległa strefa podażowa. W obszarze 43.3-43.8 tys. punktów na razie będzie bardzo trudno poruszać się kupującym.
Po sesji wczorajszej wskaźnik RSI po długotrwałym przebywaniu w strefie silnego wykupienia rynku po raz kolejny zszedł poniżej strefy 70 punktów. Każdy następny taki sygnał zwiększa prawdopodobieństwo że to jest właśnie ten ruch, który da początek większemu skorygowaniu. Z punktu widzenia inwestycji długo i średnioterminowych o koniunkturze rozstrzyga długoterminowa linia trendu wzrostowego. Na ten moment znajduje się ona w okolicy poziomu 41 tys. punktów.
