Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Wall Street nie pomogła polskim bykom

0
Podziel się:

Sesja rozpoczęła się od niewielkiego wzrostu, ale nie trwało to zbyt długo. Nerwowe reakcje graczy zapowiadają ciekawe notowania.

GPW: Wall Street nie pomogła polskim bykom

Łukasz Pałka, godz. 16.45

Pod koniec sesji inwestorzy stracili zapał do kupowania akcji. Powodem było dość kiepskie rozpoczęcie sesji na Wall Street.

Około godziny 16.40 Dow Jones traci około 1 procenta. Najwidoczniej inwestorów nie zadowoliły najnowsze dane o produkcji przemysłowej opublikowane tuż przed rozpoczęciem handlu na nowojorskiej giełdzie.

Obroty akcjami na dzisiejszej sesji w Warszawie nie zachwyciły i zaledwie przekroczyły poziom 780 milionów złotych. Wśród największych spółek zyskały sporo zyskał dzisiaj Getin, którego kurs poszedł w górę o ponad 3 procent. Najmocniej spadał za to Cyfrowy Polsat, który stracił ponad 2 procent.

GPW: Słabszy popyt w ostatniej godzinie sesji

Łukasz Pałka, godz. 15.35

Produkcja przemysłowa w USA nieznacznie wzrosła. To pozytywne zaskoczenie, bo analitycy oczekiwali jej spadku. Na razie nie ma to jednak większego wpływu na rynek.

Jak podaje Bloomberg, produkcja przemysłowa w USA wzrosła w czerwcu o 0,1 procent w stosunku do maja. Wcześniej inwestorzy poznali świeże dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych na poziomie 429 tysięcy była niższa od oczekiwań.

Na razie dane nie wzbudziły wielkiego optymizmu wśród inwestorów za oceanem. Handel w Nowym Jorku ruszył pod kreską. WIG20 również się osłabia.

GPW: Inwestorzy czekają na dane z USA

Łukasz Pałka, godz. 14.25

Po godzinie 15, przed rozpoczęciem sesji za oceanem, inwestorzy poznają najnowsze dane o produkcji przemysłowej w USA. Mogą one zdecydować o zakończeniu sesji również nad Wisłą.

Na razie kontrakty na główne indeksy nowojorskiej giełdy są na niewielkich plusach. Prognozy dotyczące produkcji przemysłowej mówią jednak o spadku. A to oznacza, że tylko duża pozytywna niespodzianka może pomóc bykom w podniesieniu indeksów.

Nad warszawskiej giełdzie na razie bez zmian. Obroty niewielkie, WIG20 pozostaje na niewielkim plusie.

GPW: Inwestorzy tracą zapał do kupowania akcji

Łukasz Pałka, godz. 12.40

Inwestorzy na razie nie mają przekonania do dalszego kupowania akcji. WIG20 tylko na niewielkim plusie.

Wydaje się, że kluczowe dla końcówki tygodnia na giełdach będą pierwsze wyniki spółek z branży finansowej w USA. Najpierw poznamy raport JP Morgan, a potem Bank of America. Teraz inwestorzy wyraźnie czekają na rozwój wypadków, nie podejmując decyzji o kupnie akcji. W czołówce WIG-u20 dzisiaj Getin, Lotos i KGHM. Traci między innymi Cyfrowy Polsat.

GPW: Nerwowy początek sesji

Marek Knitter, godzina 9:44* Sesja rozpoczęła się od niewielkiego wzrostu, ale nie trwało to zbyt długo. Nerwowe reakcje graczy zapowiadają ciekawe notowania. *

Sesja w USA zakończyła się prawie dobrze mając na uwadze liczbę danych jakie musieli przeanalizować inwestorzy.Z kolei debiut Agricultural Bank of China na giełdzie w Szanghaju nieco rozczarował inwestorów. Rozpoczął notowania od wzrostu o 2,2 proc. a oczekiwano, że będzie to 3-5 proc. Nie było więc przełomu na jaki oczekiwali inwestorzy i sesja zakończyła się niewielkim spadkiem głównych indeksów.

Początek sesji zgodnie z naszymi przewidywaniami rozpoczęła się nerwowo. Indeks WIG20 mocno faluje i obecnie inwestorzy próbują go ustabilizować na poziomie wczorajszego zamknięcia. Nie będzie jednak tak łatwo. W Europie większość parkietów rozpoczęła bowiem od realizacji zysków.

Marek Knitter, godzina 6:00

Początek sesji może być bardzo nerwowy. W USA inwestorzy kończyli notowania w mieszanych nastrojach.

Środowa sesja przyniosła początkowo dobre nastroje. Indeks WIG20 szybko przebił poziom 2400 punktów i wydawało się, że na dłużej tam już pozostanie. Niestety tym razem nie było wsparcia ze strony zagranicznych parkietów a dodatkowo słabe dane makro z USA całkowicie pokrzyżowały plany rodzimych inwestorów.

W USA zanotowano spadek indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA. Wskaźnik w tygodniu zakończonym 9 lipca obniżył się o 2,9 proc. Równie negatywnie zostały przyjęte dane dotyczące sprzedaży detalicznej, która w czerwcu spadła o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy rynek spodziewał się, że obniżyła się o 0,2 proc.

Dane tylko na początku sesji miały jakiś wpływ na inwestorów. Z chwilą kiedy Intel ogłosił wyniki za drugi kwartał tego roku dobre nastroje ponownie zawitały na giełdę. Zysk netto producenta układów scalonych wyniósł 2,9 mld dolarów w porównaniu do 0,4 mld dolarów straty w analogicznym okresie. Z kolei przychody wzrosły o 34 procent. Do 10,8 mld dolarów. Wyniki okazały się lepsze od oczekiwań rynkowych.

Inwestorzy pozytywnie przyjęli również zapowiedź przedstawicieli spółki, którzy oczekują wzrostu sprzedaży w trzecim kwartale do 11,6 mld dolarów. To właśnie ten koncern obudził byki i pozwoliła na spore wzrosty głównych indeksów.

Niestety na drodze inwestorom stanął protokół z czerwcowego posiedzenia Fed, w którym członkowie zdecydowali o uaktualnieniu prognoz dla gospodarki USA. W większości przypadków okazały się one gorsze niż zapisane po kwietniowym spotkaniu. Tylko z pozoru wydają się one kosmetyczne. Wzrost gospodarczy został obniżony na ten rok o 0,2 proc. i ma się teraz zmieścić w tym roku w widełkach 3-3,5 proc. Do góry poszły oczekiwania dotyczące bezrobocia i zredukowano jednocześnie prognozy dotyczące inflacji.

Na tej fali indeksy zaczęły się obsuwać i w drugiej części notowań znalazły się one pod kreską. Gracze walczyli jednak do końca i próbowali dźwignąć ostatkiem sił wskaźniki. Tylko połowicznie udała im się ta sztuka. Ostatecznie indeks S&P 500 spadł o 0,02 proc. , a Dow Jones wzrósł o 0,04 proc. Z kolei technologiczny Nasdaq zwiększył swoją wartość o 0,35 proc.

Jeżeli krajowi inwestorzy uwierzą w swoją siłę to otworzą się na poziomie z wczorajszego zamknięcia. Sęk w tym, że oprócz danych makro z Chin i debiut banku, mamy kolejną porcję odczytów ze Stanów Zjednoczonych. Opublikowane zostaną dane m.in. dotyczące produkcji przemysłowej za czerwiec, lipcowy indeks New York Empire State, i za ten sam miesiąc indeks Fed z Filadelfii. Rynek oczekuje, że oba wskaźniki osiągnęły niższą wartość niż w czerwcu.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)