Mimo udanej kolejnej sesji za oceanem oraz pozytywnej reakcji rynków azjatyckich i europejskich optymizmu rodzimym inwestorom starczyło tylko na początek notowań. Bierna postawa strony popytowej doprowadziła do cofnięcia wszystkich indeksów, jednak również po stronie podaży nie było widać znaczącej determinacji do pozbywania się papierów.
Efektem małej aktywności graczy było utknięcie WIG oraz WIG20 już przed południem w meczącej konsolidacji, która utrzymała się do późnego popołudnia. Wtedy to w reakcji na słabszy początek notowań w USA doszło do wyłamania dołem i poprawienia dziennych minimów. Ostatecznie WIG oraz WIG20 zanotowały spadki odpowiednio rzędu 1,28 i 1,94 procent, przy relatywnie niskim obrocie, który nieznacznie przekroczył 600 milionów złotych.
Ton spadkom nadawali beneficjenci ostatniej zwyżki PKO BP, Pekao, BRE Bank, Getin, Lotos i GTC. Po drugiej stronie rynku, relatywnie silniejsze, znalazły się akcje, które w ostatnich dniach rozczarowały to jest PGNiG i BZWBK. Drugi dzień z rzędu próbowały rosnąć rosły akcje Cersanitu mimo wydania niekorzystnej
rekomendacji zalecających sprzedaż akcji spółki. Ostatecznie jednak i one poddały się końcowym kiepskim nastrojom na finiszu notowań. Opuszczający niebawem WIG20 Polnord okazał się najlepszą inwestycją z WIG20 zyskując ponad dwa procent.
Mimo drugiego z rzędu spadku wymowa sesji nie jest do końca negatywna zważywszy duże wykupienie rynku oraz stosunkowo nieduże obroty, jakie towarzyszyły dzisiejszej przecenie. Powrót na rynek w okolicach 1400-1430 punktów dla WIG20 może się okazać dobrym pomysłem.
ZOBACZ TAKŻE: