Powróciły obawy o kondycje finansową innych krajów Starego Kontynentu i przyszłość wspólnej waluty. Choć spadek cen nie był tak gwałtowny jak w czasie sesji piątkowej to nadal nie widać oznak istotnej poprawy notowań. Indeksy w USA na fali tego pesymizmu też notują coraz niższe wartości.
Po sesji wczorajszej doszło tam do ukształtowania charakterystycznych podażowych struktur cenowych, które zapowiadają dalsze średnioterminowe pogorszenie nastrojów. Obecnie jednak w krótkim terminie możemy być świadkami odreagowania jednak później z dużym prawdopodobieństwem rynek spadnie wyraźnie poniżej obecnych poziomów.
Wig na linii szyi
Pogorszenie nastrojów na rynkach rozwiniętych nie pozostaje bez wpływu także na nasze indeksy. Osłabienie notowań naszego indeksu Wig na sesji poniedziałkowej to reakcja na słabe notowania indeksów giełd zachodnich. Na wykresie w układzie dziennym liniowym tego indeksu coraz bardziej zarysowuje się dalsza kontynuacja trendu spadkowego w postaci korekty pędzącej. Z technicznego punktu widzenia przed dalszym dynamicznym spadkiem obecnie broni nas lokalny poziom wsparcia na wykresie w układzie minutowym.
Po sesji wczorajszej notowania indeksu Wig znalazły się w okolicy linii szyi formacji podwójnego dna. Prawdopodobnie dziś strona popytowa spróbuje umocnić rynek na tym poziomie. Na razie jednak należy to traktować jako odreagowanie wcześniejszego spadku. O odsunięciu zagrożenia dalszym spadkiem będziemy mogli mówić dopiero wówczas kiedy indeks Wig wzrośnie powyżej poziomu 42 tys. punktów. Wówczas bowiem zostanie anulowana spadkowa linia trendu na wykresie w układzie minutowym.