Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Na zakupy akcji będzie jeszcze czas

0
Podziel się:

Wszelkie powody do zadowolenia mogli mieć posiadacze akcji po wczorajszej sesji na warszawskim parkiecie. Dziś jest też dobrze, ale to, co zwraca uwagę to w sumie ograniczona aktywność inwestorów.

Na zakupy akcji będzie jeszcze czas

Wszelkie powody do zadowolenia mogli mieć posiadacze akcji po wczorajszej sesji na warszawskim parkiecie. Dziś jest też dobrze, ale to, co zwraca uwagę to w sumie ograniczona aktywność inwestorów. Widać, że brakuje świeżego kapitału, a kolejne ruchy wynikają z krótkoterminowych decyzji.

W dalszym ciągu mamy bardzo silne korelacje między rynkami. Można odnieść wrażenie, że nic innego się nie liczy, choć czasami trudno wskazać, z którego rynku nadchodzą impulsy - w szczególnie trudnej sytuacji są parkiety europejskie, pozostające rozdarte między zamknięciem poprzedniej sesji w USA a oczekiwaniem, co przyniesie kolejny dzień. Te oczekiwania kształtowane są przez ceny kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy. Jednak na nie wpływ ma też koniunktura na europejskich giełdach. Czasami w sumie nie jest łatwo się zorientować, czy Europa rośnie, bo dobrze notowane są kontrakty na indeksy z USA, czy to Ameryka zyskuje, bo jest korzystna koniunktura w Europie. To wszystko wpisuje się w schematy dużej niepewności na rynkach i nerwowych reakcji.

Tak było też wczoraj z decyzją Rezerwy Federalnej. Mimo, że była taka, jak oczekiwano, czyli stopy ścięto do 1%, to wywołało to realizację zysków. To pokazuje, że inwestorzy nie chcą już teraz ,,na słowo" wierzyć, że podejmowane działania pomogą. Obniżka stóp procentowych do 1% to też sygnał, że amerykańskie władze monetarne zrobiły już praktycznie wszystko, co mogły, by pomóc branży finansowej. Dalsze cięcia byłyby raczej odbierane jako działania w skrajnie kryzysowej sytuacji. Niższe stopy procentowe niż 1% znamy praktycznie tylko z Japonii. Spadły tam do takiego poziomu, gdy gospodarka była w fatalnym stanie. W związku z tym perspektywa dalszego poluzowania polityki monetarnej wcale aż taka zachęcająca nie jest.

Taka reakcja na wczorajszą decyzję przemawia przeciwko scenariuszowi bardzo silnego odbicia z obecnych poziomów, a raczej sugeruje stabilizowanie się sytuacji i poważniejsze rozstrzygnięcia dopiero za jakiś czas. Trudno spodziewać się napływu jeszcze gorszych wiadomości niż w ostatnim czasie, więc powodów do dalszej przeceny aż tak wiele nie powinno być w krótkim terminie. Natomiast niepewność co do pozytywnych skutków podejmowanych działań powinna ograniczać zapędy kupujących.

W rezultacie obecnego w tym tygodniu odbicia nie traktujemy jeszcze jako początku trwałego ruchu w górę. Chcemy zobaczyć, jak będą przebiegać kolejne sesje i jaki charakter przybiorą ewentualne zniżki. Nie widzimy wciąż elementów charakterystycznych dla twardszego dołka, takich jak pozytywna dywergencja na wskaźnikach trendowych, małe obroty w czasie zniżek, brak reakcji na złe wiadomości, ograniczenie szerokości spadkowego rynku. Nie oznacza to jednak, że wycofujemy się ze scenariusza ustanowienia twardszego dołka przez nasz rynek w strefie 24-26 tys. pkt przez WIG, z możliwością zejścia do 22 tys. pkt. Zakładamy jednak, że jeśli mamy mieć do czynienia z mocniejszym i trwalszym ruchem w górę, to na zakupy będzie jeszcze czas.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)