Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Niewiara przeszkadza w zakupach

0
Podziel się:

W środę inwestorom giełdowym nie udało się powtórzyć wyczynu z wtorkowej sesji, kiedy jakimś cudem wyciągnęli indeksy niemal na zero po ponad dwuprocentowych porannych stratach.

Niewiara przeszkadza w zakupach

Tym razem bez przeceny akcji się nie obyło, ale główne indeksy straciły stosunkowo niewiele. WIG20 obniżył wartość o 0,55 proc, zaś WIG stracił nieco więcej, bo 0,6 proc. Podobnie, jak dzień wcześniej, gorsza dla inwestorów była pierwsza część notowań, podczas gdy ich końcówka przebiegała pod znakiem odrabiania strat.

To, że tych strat nie udało się odrobić do końca, wynikło z niekorzystnych informacji, które nadeszły z USA. Dużo wyższa od oczekiwań analityków inflacja za Oceanem może znacznie utrudnić tamtejszemu bankowi centralnemu ,,kurację", która ma uchronić potężną gospodarkę przed osunięciem się w otchłań recesji, a której ważnym założeniem jest obniżanie stóp procentowych.

Wysoka inflacja to znak, że dalsze obniżki stóp stoją pod znakiem zapytania. Co prawda jednocześnie nadeszły nieco lepsze od oczekiwań informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości (wzrost pozwoleń na budowę nowych domów), ale z drugiej strony inwestorom przeszkadzały w zakupach niepokoje w sektorze bankowym (znów odkryto oszustwa maklerów, tym razem w szwajcarskim banku Credit Suisse).

Niskie obroty na warszawskim parkiecie, które wczoraj nie przekroczyły 1,3 mld zł, świadczą o pogłębiającym się marazmie wśród naszych inwestorów. Ten brak wiary w dalszy ciąg odrabiania strat z grudniowo-styczniowej bessy nie jest zbyt optymistycznym sygnałem na przyszłość, ale dopóki WIG20 nie spadnie na powrót poniżej 3070 pkt. (teraz ma jeszcze 35 pkt. zapasu, czyli nieco ponad 1 proc.), wciąż istnieje szansa na kontynuację marszu w górę.

Gdyby zaś ów poziom 3070 pkt. nie został utrzymany, trzeba byłoby zastanawiać się nad możliwością powrotu cen do dołka bessy i kolejnego odbicia. Po tak ciężkim załamaniu cen, jakie niedawno spotkało inwestorów, dopiero drugie lub trzecie odbicie się od dna może na dobre uspokoić graczy i przekonać ich, że taniej nie będzie.
Krzysztof Barembruch

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)