Jedyne dane makro, które dziś poznaliśmy to opublikowany przez NAR indeks używanych domów będących przeznaczonych do sprzedania. Wzrósł on nieoczekiwanie o 0,6 proc. w listopadzie. Był to już kolejny miesiąc lepszych danych publikowanych przez NAR - we wrześniu było to 1,4 procent.
Dane są oczywiście pozytywne, jednak pamiętajmy, że indeks mierzy liczbę podpisanych kontraktów o sprzedaż domów - nie wiadomo więc, czy znajdą one właściciela.
Z ważnych informacji należy nadmienićkolejnego trupa z szafy - tym razem szwajcarski bank UBS poinformował o miliardowych odpisach. Co jednak kluczowe - spółki, które ponoszą straty z tytułu sub-prime, znajdują ochotników, którzy są chętnie wpompować miliardy dolarów w krwiobieg instytucji. Tak było wcześniej z CitiGroup, dziś z UBS.
Dodajmy - ochotnicy ci są przeważnie z bliskiego wschodu.
Podobna sytuacja ma miejsce także z MBIA - największy na świecie ubezpieczycielem obligacji, który pozyskał dziś 1 mld dol. od funduszu Warburg Pincus, który przejmie część akcji spółki.
Informacje te wlały trochę optymizmu w amerykański sektor finansowy, który rósł dziś w tempie 1,3 proc.
Zwiększeniem przychodów pochwalił się także dziś McDonalds - wzrosły one w listopadzie o 8 proc. Przyczyniły się do tego dobra sprzedaż na rynkach wschodzących oraz wykazana elastyczność w doborze produktów, jak np. burgery za jednego dolara. Akcje spółki osiągnęły dziś historyczne rekordy.
Reasumując - wzrostowy trend zapoczątkowany 26 listopada (Dow Jones) jest nadal kontynuowany. Jeszcze jutro można spodziewać się niemrawych wzrostów dyskontujących wieczorną decyzję FED.