Sesja miała wyglądać lepiej. Walka na WIG20 o wyraźne przekroczenie 3100 pkt. miała być wygrana. Dobre wyniki PKO BP oraz KGHM miały dodać skrzydeł. Tak miało być.
Niestety nie było. Jedynie początek sesji zgadzał się z powyższym schematem. Dobre wyniki KGHM oraz bardzo dobre PKO BPsprawiły, że WIG20 zaczął sesję z wysokiego C (ponad 3150 pkt.). Jednak już po 5 minutach powietrze uszło i zaczęło się obsuwanie indeksu, aż do godziny 14.30, gdzie nastąpiło odbicie.
Rzutem na taśmę udało się zakończyć sesję na poziomie 3108 pkt. na WIG20 przy obrotach 1,4 mld dolarów (wzrost o 0,77 proc.). Podobnie, ledwo co, ważny poziom udało się przekroczyć WIG-owi , który zakończył sesję powyżej 50 tys. pkt. zyskując 0,52 procent.
Cel na dzisiejszą sesję został co prawda osiągnięty, ale sposób w jaki się to odbyło nadal nie przekonuje. Szczególnie, że walentynka od prezesa FED - Bena Bernanke - okazała się nieco toksyczna (FED jest gotowy do cięcia stóp, ale podkreślił, że gospodarka może jeszcze bardziej zwolnić) i indeksy w USA dwie godziny po rozpoczęciu handlu spadały.
Z ważnych wiadomości warto było dziś zwrócić uwagę na zmiany w radzie nadzorczej KGHM oraz ostatnio wypływające rekomendacje, z których większość pozytywnie widzi przyszłość spółek z GPW.