*Czwartkowy spadek indeksów WIG o 1,1 proc. i WIG20 o 1,3 proc. zdyskontował spadki w tym samym dniu na Wall Street. *
W Nowym Jorku spadków jednak nie było wczoraj. Technologiczny Nasdaq Composite zamknął się na poziomie 1617,01 pkt., rosnąc o 1,12 proc., natomiast S&P500 po wzroście o 0,34 proc. miał na zamknięciu wartość 909,73 pkt. To powoduje, że piątkowa sesja w Warszawie powinna rozpocząć się od odrabiania strat. Wśród największych spółek liderem wzrostów może być, dobrze zachowujący się w ostatnich dwóch tygodniach, KGHM. To byłaby naturalna reakcja na wzrost cen miedzi.
Początkowe wzrosty nie powinny być jednak zbyt duże. W przysłowiowym szachu inwestorów będą bowiem trzymała, zaplanowana dziś na godzinę 14:30, publikacja grudniowych danych z amerykańskiego rynku pracy. Stanowi ona wydarzenie dzisiejszego dni.
Rynek prognozuje wzrost stopy bezrobocia z 6,7 proc. w listopadzie do 7 proc., przy równoczesnym spadku zatrudnienia w grudniu w sektorze pozarolniczym o 475 tys., wobec spadku o 533 tys. miesiąc wcześniej.
Opublikowany w ostatnią środę raport ADP, który poinformował o grudniowym spadku zatrudnienia w sektorze prywatnym w Stanach Zjednoczonych o 693 tys., przygotował inwestorów na znacznie gorsze dane w dniu dzisiejszym. Ta pesymistyczna podbudowa to dobra wiadomość dla posiadaczy akcji. Powoduje ona, że rynki trudno będzie przestraszyć. Gdyż są one świadome, że dane mogą być tragiczne. Takie dane więc nie będą już większym zaskoczeniem. Natomiast każde lepsze, mogą posłużyć jako potencjalny pretekst do kupna akcji.
W piątek, oprócz danych z USA, trafią na rynek również dane nt. dynamiki listopadowej produkcji przemysłowej we Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech, dane o listopadowej sprzedaży detalicznej w Strefie Euro oraz grudniowe dane o cenach producentów na Wyspach.
ZOBACZ TAKŻE: