Stopy procentowe w USA pozostaną na dotychczasowym poziomie. Choć ta wiadomość była zgodna z oczekiwaniami analityków, to dzięki niej końcówka sesji zdecydowanie należała do kupujących.
Fed o 19:15 poinformował, że stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie (0,25 proc.) oraz odnowił obietnicę, że utrzyma je rekordowo niskie, aby wspomóc odbudowę gospodarki.Jednocześnie dodał, że na tym poziomie pozostaną przez wydłużony okres czasu, co dodatkowo zachęciło do kupowania akcji.
Wszystkie główne indeksy zakończyły sesję na plusie. S&P500 zyskał 0,78 procent. Odpowiednio o 0,67 i 0,41 proc. zwyżkowały natomiast technologiczny Nasdaq oraz indeks amerykańskich blue chipów – DJIA. Tylko Dow Jones znajduje się obecnie poniżej styczniowych szczytów. Roczne maksima wyznaczyły wczoraj zarówno S&P, jak i Nasdaq.
Jeszcze przed rozpoczęciem notowań zostały zaprezentowane dane z rynku nieruchomości. Opublikowane wskaźniki okazały się gorsze od odczytów z ubiegłego miesiąca, lecz niemal zgodne z oczekiwaniami analityków. Liczba wydanych w lutym pozwoleń na budowę wyniosła 612 tys. wobec oczekiwanych przez analityków 610 tysięcy. Liczba rozpoczętych budów wyniosła 575 tys., choć prognozowano 570 tysięcy.
Inwestorzy wystartowali w okolicach wczorajszego zamknięcia, a następnie oczekując utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie ruszyli do kupowania akcji. Po dwóch godzinach rozpoczęło się powolne odreagowanie wcześniejszych wzrostów i oczekiwanie na to, co _ powie _ Fed. Zaraz po komunikacie banku centralnego kupujący ponownie ruszyli do boju i wypchnęli indeksy na nowe szczyty.
Wśród największych spółek liderami wzrostów były General Electric (+4,5 proc.) oraz Intel (+4 proc.). W przypadku pierwszej ze spółek pojawiły się głosy na temat powrotu do kontynuacji wzrostu dywidend od 2011 roku. Z kolei największy na świecie producent półprzewodników poinformował, że sprzedał już ponad 100 000 tysięcy sztuk najnowszego procesora Xeon 5600, który oficjalnie w sprzedaży był właśnie od wczoraj.
Najbardziej zniżkującym blue chipem był natomiast Boeing, którego akcje zostały przecenione o niemal 1 procent. Jest to efekt wiadomości o tym, że Air Berlin zrezygnował z 10 na 25 zamówionych, wartych 1,7 mld dolarów, samolotów _ 787 Dreamliner _ .