Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Podatek handlowy wywołał panikę na giełdzie. Właściciel Biedronki w dół o 400 mln euro

79
Podziel się:

Zakaz handlu w niedzielę, a teraz jeszcze podatek handlowy? Władza zdecydowanie nie sprzyja sieciom sklepów. Sąd Unii Europejskiej stwierdził nieważność decyzji Komisji Europejskiej, blokującą wprowadzenie podatku. Na giełdzie zaczęła się wyprzedaż.

Po informacji o podatku handlowym właściciel Biedronki spadł o pięć procent
Po informacji o podatku handlowym właściciel Biedronki spadł o pięć procent (East News)

Komisja Europejska trzy lata temu zablokowała wprowadzenie podatku handlowego w Polsce. Rząd PiS wprowadzenie nowej daniny musiał zawiesić. Okazuje się, że zrobiła to bezprawnie. Tak stwierdził w czwartek Sąd Unii Europejskiej.

Wiadomość o tym wywołała wręcz panikę na giełdzie. Akcje właściciela Biedronki - holenderskiego obecnie Jeronimo Martins, któremu działalność w Polsce przynosi większość zysków - tracą aż 5 proc. i zeszły do 13 euro na akcję. W przeliczeniu na wartość całej spółki to strata rzędu 430 mln euro.

Zobacz też: Zakaz handlu w niedziele zostaje. Zyskują gastronomia, turystyka, kultura

Ostatnio spółka żaliła się na negatywny efekt zakazu handlu w niedziele. Niedługo może mieć więcej powodów do narzekań.

To jednak niejedyna ofiara decyzji europejskiego sądu. Najbardziej spadkowymi spółkami dnia na warszawskiej giełdzie są: Dino PolskaPolska (-6 proc.), CCC (-4 proc.), LPP (-3,6 proc.) i Eurocash (-3 proc.). Wartość rynkowa Dino, ostatnio gwiazdy polskiej giełdy, spadła o aż 755 mln zł. LPP o 519 mln zł.

Majdan nie będzie lubić rządu

Ostry spadek zaliczyły też akcje głównego dostawcy wędlin do Bierdonki, czyli Zakładów Mięsnych Kania (spadały o nawet 11 proc.). Mocno zirytowany całą sytuacją może też być celebryta Radosław Majdan. Perfumy sprzedawane przez kontrolowaną przez niego spółkę Vabun trafiają głównie do sieci handlowych - ostatnio były w Drogeriach Natura. Akcje Vabun spadały w czwartek o nawet 5 proc.

Spadki kursów akcji dostawców sieci sklepów pokazują, że rynek spodziewa się renegocjacjowania z nimi umów przez sieci handlowe po wprowadzeniu podatku handlowego. Sieci handlowe prawdopodobnie przerzucą część kosztów nowego podatku na klientów, ale część uderzy z pewnością włąśnie w dostawców. Klient nie przyjmie tak od razu wyższych cen, więc trzeba szukać gdzieś niższych kosztów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

giełda
wiadomości
giełda na żywo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(79)
prawda
5 lata temu
no i bardzo dobrze,niech trochę pieniędzy zostanie w Polsce,a nie trafia wszystko do ich siedzib w ich krajach.
Gosia
5 lata temu
Uwielbiam robić zakupy w Biedronce
dare
5 lata temu
jak biedronka sie rozwija to maja dochody niech placa podatek na 500+,lepiej jak bogaty placi podatek niz biedny,z 500+ 20miliardow wiecej wiec i tak biedronka zarobi,oni chyyba umieja liczyc 500+ to 40 miliardow rocznie w biedronce pozostawione
dare
5 lata temu
jak biedronka sie rozwija to maja dochody niech placa podatek na 500+,lepiej jak bogaty placi podatek niz biedny,z 500+ 20miliardow wiecej wiec i tak biedronka zarobi,oni chyyba umieja liczyc 500+ to 40 miliardow rocznie w biedronce pozostawione
Misiek
5 lata temu
przecież ten podatek zapłacimy my, czyli kupujący i tak do rządu PIS wróci 500+, emerytura+ i inne+ które niby dali Polakom
...
Następna strona