Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Tesla na celowniku rady bezpieczeństwa. Inwestorzy ciągle dają kredyt zaufania

2
Podziel się:

Kolejne wypadki aut Tesli i sugestie dotyczące błędnego działania autopilota niepokoją kierowców i organy nadzoru w USA. Większych zmartwień nie mają za to inwestorzy, którzy widzą świetlaną przyszłość marki i podbijają ceny akcji należących m.in. do Elona Muska.

Tesla na celowniku rady bezpieczeństwa. Inwestorzy ciągle dają kredyt zaufania
Tesla znów w ogniu krytyki wobec zagadkowych wypadków (Adobe Stock, Aleksei Potov)

Tesla wprowadza kierowców w błąd? Tak sugeruje Amerykańska Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), która po ostatnich dość zagadkowych wypadkach z udziałem samochodów tej marki, wskazała, że oznaczenie Full-Self Driving (FSD) jest mylące.

FSD w dosłownym tłumaczeniu oznacza, że auto samo się prowadzi. Jednak szef Tesli Elon Musk przy okazji kolejnych wypadków podkreśla, że na obecnym etapie rozwoju technologii, auto z FSD wymaga stałego nadzoru ze strony kierowcy. W każdej chwili bowiem może być potrzebna jego reakcja na wydarzenia drogowe.

Na początku września na Florydzie doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem Tesli, w którym zginęły dwie osoby. Inny głośny przypadek jest z kwietnia. Wtedy media informowały, że auto w chwili zderzenia z drzewem korzystało z autopilota i nikt nie siedział na miejscu kierowcy.

Zobacz także: Najwyższa inflacja od 20 lat. Niepokoi wzrost ceny żywności. „Jeśli to się nie zatrzyma, to może być kiepsko”

Emocje wystraszonych kierowców stara się studzić Elon Musk, który w piątek zapowiedział współpracę z regulatorami dotyczącą m.in. prywatności i bezpieczeństwa danych aut Tesli. Przekonuje też, że ciągle udoskonalana jest technologia pozwalająca samochodom jeździć niemal samodzielnie.

Co na to inwestorzy i giełda?

Amerykański miliarder zdaje sobie sprawę, że więcej podobnych przypadków może poważnie ciążyć wizerunkowi Tesli i pod tym względem stąpa po cienkim lodzie. Zaufanie inwestorów giełdowych można stracić bardzo szybko, a to oznacza duże problemy.

Na razie historia giełdowa Tesli pokazuje, że pojedyncze wypadki z udziałem samochodów tej marki potrafią tylko chwilowo wpływać negatywnie na notowania akcji spółki. Trend od kilku lat jest jednak taki sam - wartość spółki systematycznie rośnie.

Ostatni większy kryzys po kwietniowym wypadku Tesli skutkował spadkiem cen akcji spółki z 760 do 560 dolarów, ale po miesiącu popyt na akcje zaczął rosnąć i w tej chwili znowu chodzą po około 760 dolarów.

Przy takich notowaniach wartość całego biznesu samochodowego Muska można szacować na nieco ponad 750 mld dolarów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy kapitalizacja zwiększyła się więc o około 80 proc. Z kolei bilans giełdowy trzech ostatnich lat to ponad 1000 proc. na plusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
Figo
3 lata temu
W wielu innych samochodach wielu kierowcow wykonuje wiele innych czynnosci, a nie kncentruje sie na prowadzeniu pojazdu.
to tylko
3 lata temu
spekulanci