Ustawa budżetowa trafiła do Senatu. Parlamentarzyści prawie siedem godzin rozpatrywali 200 ostatnich poprawek. I nie byliby sobą, gdyby nie dodali kilku populistycznych pomysłów takich jak np. „senioralne” czyli specjalny dodatek dla emerytów i rencistów. Jeśli zapomoga trafi do wszystkich z tej grupy to wyniesie całe… 12 zł brutto.
Projekt budżetu zaproponowany przez rząd zakładał 226,8 mld zł dochodów, przy wydatkach 256,8 mld zł i deficycie 30 mld zł. Posłowie planowane dochody zwiększyli do poziomu 227,8 mln zł, a wydatki do 257,8 mld zł, przy deficycie na niezmienionym poziomie. W piątek parlamentarzyści rozpatrzyli ostatnie 200 poprawek do ustawy.
Najważniejsze zmiany doknane przez posłów to zamrożenie 100 mln zł na poczet tzw. „senioralnego”. Ten dodate kto pomysł LPR. Liga chce rozdać pieniądze najuboższym emerytom. Na razie jednak nie powstała ustawa precyzując kto otrzyma taką jednorazową zapomogę. Zakładając, że dostaną ją wszyscy emeryci w kraju to wyjdzie po 24 zł brutt. A jeśli do tego grona dołączą renciści to już tylko 12 zł brutto.
Nic dziwnego, że nawet minister finansów kręciła głową słysząc o „senioralnym”. „W tej sprawie mam wątpliwości, nie wiem na to pieniądze zostaną przeznaczone. Nie rozumiem o co chodzi bo 100 milionów wydaje się kwotą niewielką z punktu widzenia senioralnego o którym czytałam gazetach” – powiedziała Zyta Gilowska w rozmowie z Money.pl
Posłowie szczodrze dołożyli także 20 mln. zł a program Romana Giertycha „zero tolerancji”. Za to koalicja nie miała ochoty wesprzeć warszawskiego mertra. Czy dlatego, że w stolicy PiS poniósł ostatnio sromotną klęskę?
Koalicja zablokowała również wszystkie pomysły Platformy Obywatelskiej m.in. ulgi podatkowe dla młodych ludzi oraz propozycje obcięcia rozbuchanych wydatków Kancelarii Prezydenta i Premiera. Za to zabrano 150 mln zł. z funduszu na stypendia dla dzieci, a zdobyte w ten sposób pieniądze zostaną wydane na opłacenie zwiększającej się armii urzędników.
Sejm przyjął też ponad 70 wspólnych poprawek PiS, Samoobrony i LPR, przez co zmniejszył dotacje do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) o ok. 500 milionów zł. Co jest sprytny zabiegiem pozwalającym ominąć zapis konstytucyjny zakazujący posłom dokonywania takich zmian, które spowodują powiększenie się deficytu.
Posłowie z uzyskanych w ten sposób środków sfinansowali liczne inwestycjie regionalne, m.in. zwiększyli nakłady na budowę dróg i modernizację kolei. W przegłosowanych poprawkach przeznaczyła też część oszczędności pozyskanych z dotacji do FUS na postulowane przez Samoobronę dopłaty do ubezpieczeń rolniczych (110 mln zł).
Wicepremier Zyta Gilowska była zadowolona z ostatecznego kształtu budżetu. Jak zwiedziła nam nie zamierza prosić senatorów o zmiany, które korygowałyby poselskie poprawki.