Ci, którzy spodziewali się odbicia indeksów po przedwczorajszych mocnych spadkach, mogą czuć się zawiedzeni. Wskaźniki znów spadły: S&P500 zszedł poniżej okrągłej granicy 700 punktów (dokładnie do 697 pkt.) tracąc 0,64 procent. To najniższy poziom od października 1997 roku.
Inwestorom nie pomógł Ben Bernanke, którzy wypowiadał się przed Kongresem. Według szefa Fed w ubiegłych kilku tygodniach liczba bezrobotnych najprawdopodobniej wzrosła. Bernanke jest zdania, że jeśli plan rozruszania gospodarki ma zadziałać, to trzeba ustabilizować rynki finansowe. A te są dalekie od tego stanu.
Szef Fed bardzo dobitnie określił swój stosunek do działań AIG, koncernu, który od rządu otrzymał kolejne 30 mld dol. na przetrwanie. _ _
_ - Jeśli miałbym wybrać jedną rzecz, która najbardziej mnie zdenerwowała w przeciągu ostatnich 18 miesięcy byłby to AIG _ - powiedział. Według niego koncern zupełnie ignorował ryzyko, działał bez nadzoru, zachowywał się jak fundusz hedgingowy. _ Ale nie mogliśmy nie udzielić pomocy _ - dodał.
Wczoraj poznaliśmy także dane o sprzedaży samochodów w USA. Jest bardzo słaba, najniższa od 1981 r. i w lutym spadła o 53 proc. w skali roku. Kryzys w branży nie oszczędza nikogo, kilkudziesięcioprocentowe spadki sprzedaży zanotowali wszyscy producenci aut.
ZOBACZ TAKŻE: