Ten pierwszy spadł do poziomu 34382 pkt. po ponad 5,6 proc. przecenie. Indeks blue-chipów stracił dziś prawie 5,7 proc. i nowe minimum ustalił na granicy 2218 punktów.
Sesja od samego początku przebiegała pod dużą presją sprzedających. Popyt uruchomił się dopiero po południu, ale to tylko kosmetyka - po złym otwarciu notowań w USA akcji nie miał kto kupować i straty pogłębiły się.
Sporo straciły banki. Branżowy indeks WIG-Banki spadł dziś o 5,7 procent. W dół ciągnął go w szczególności BRE Bank (-11 proc.), PKO BP (-7,8 proc.) i Getin, którego akcje spadły o 7,69 procent.
Jednak najbardziej przecenionym sektorem byli dziś deweloperzy. Branżowy indeks stracił ponad 7,6 procent. Inwestorzy obawiają się zapewne, że firmy z tego sektora będą miały (o ile już nie mają) problemów z finansowaniem swoich projektów.
To co się działo dziś w Warszawie jest tylko kroplą w morzu, tego co działo się na całym świecie. Wszystkie, nawet te najbardziej _ stabilne _ rynki tliły się od czerwonego koloru. Niemiecki DAX stracił 6,8 proc., FTSE 6,7 procent. Giełdę w Rosji, po spadku o 15 proc. znów zawieszono. Ostatecznie indeks stracił ponad 19 procent. Brazylijska Bovespa ok. godz. 17 spadała o 15 procent.