Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Paweł Szygulski
|

Minął czarny tydzień na rynkach. Zobacz jak sobie radzić

0
Podziel się:

Analityk Money.pl mówi o strategiach na najbliższy czas i możliwych zachowaniach rynków.

Minął czarny tydzień na rynkach. Zobacz jak sobie radzić
(PAP/EPA)

**

Money.pl/Tomasz BrankiewiczW ostatnich dniach obserwowaliśmy na światowych giełdach prawdziwe załamanie. Gdzie leżą jego przyczyny?**

*Paweł Zawadzki, analityk Money.pl: *Jest ich kilka. Przede wszystkim żywa jest wciąż kwestia niepokoju wokół długów w strefie euro i USA. Poza tym pojawiło się widmo spowolnienia gospodarczego. Wydaje się jednak, że reakcja rynków była nieco przesadzona. Niestety panika rządzi się własnymi prawami, a właśnie z paniką mamy teraz do czynienia.

Skąd ta panika, skoro dwa z powyższych problemów zostały ostatnio przynajmniej na jakiś czas rozwiązane. Jest przecież decyzja w sprawie drugiego pakietu ratunkowego dla Grecji, a USA mają plan, który odsunął od nich widmo bankructwa.

No właśnie, odsunął, to kluczowe w tym momencie słowo. Ostatnie zachowania rynków pokazują, że inwestorzy przestają wierzyć w skuteczność polityków i przewidują, że te problemy niebawem znowu wrócą. Widać to wyraźnie choćby po rosnącej rentowności obligacji włoskich, czy hiszpańskich.

Z kolei podniesienie limitu zadłużenia USA jest tak naprawdę odsunięciem problemu o kilkanaście miesięcy. Niebawem USA zaczną się znowu zbliżać do tej granicy i politycy będą musieli zastanowić się nad kolejnymi rozwiązaniami.

Stany Zjednoczone nie są w stanie uspokoić rynków?

Jeśli Fed ogłosi trzeci etap _ dodruku dolarów _, to rynki mogą być skłonne do odreagowania przynajmniej części spadków. Tylko, że na razie szef Rezerwy Federalnej nie daje jasnych sygnałów. Jednego dnia powiedział, że taki krok jest możliwy, by następnego stwierdzić, że nie dojdzie do niego w najbliższym czasie.

Skoro były już dwie takie decyzje, a problemy są coraz większe, to może jest to droga donikąd?

Nie kontynuując rozpoczętych działań amerykański bank centralny przyznałby się do porażki, a to nikomu nie przychodzi łatwo. Fed zapewne wolałby być obwiniany za rosnącą inflację, niż za recesję, w którą mogłoby się zamienić spowolnienie gospodarki.

Niewykluczone jednak, że trzeci etap będzie inny od dwóch poprzednich. Amerykański bank centralny z pewnością będzie chciał uniknąć sytuacji, gdzie duża część środków mających napędzać gospodarkę ponownie wędruje jako kapitał spekulacyjny na rynki finansowe.

Wracając do sytuacji na naszej giełdzie, co dalej będzie z indeksem największych spółek. Jakich spadków możemy się jeszcze spodziewać?

Na razie mieliśmy pierwszą falę paniki, a w takiej sytuacji trudno o dobre prognozy. Jest duża szansa, że po wyprzedaży przyjdzie odreagowanie. W czasie może je jednak odsunąć reakcja na decyzję o obniżce ratingu Stanów Zjednoczonych.

W przypadku WIG20 obserwowałbym poziom 2400 punktów - jednak po obniżeniu wiarygodności USA, naprawdę ciężko będzie go utrzymać. Kolejnym istotnym wsparciem powinny być okolice 2250 punktów. W razie jeszcze mocniejszej wyprzedaży kluczowa walka może rozegrać się w okolicach 2000 punktów.

**

Money.pl/Tomasz BrankiewiczRozumiem zatem, że nie jest wykluczone, że indeks może zejść sporo niżej niż obecnie?**

Tak jak już wspomniałem, panika rządzi się swoimi prawami i w ciągu kilku ostatnich dni widzieliśmy jak pękały kolejne ważne poziomy. Najpierw było to 2600 pkt, następnie 2500 punktów.

Myślę jednak, że duża liczba spadkowych sesji na Wall Street i skala wyprzedaży mogą sprawić, że na rynku będą pojawiać się chętni liczący na odbicie.

Może warto się do nich przyłączyć, żeby spróbować odrobić ostatnie straty?

Strategia polegająca na łapaniu dołków pogrążyła już portfel niejednego inwestora. To dobre co najwyżej dla krótkoterminowych spekulantów o mocnych nerwach.

Co w takim razie robić?

Nie wrzucać na giełdę od razu całego kapitału, a sukcesywnie zasilać portfel inwestycyjny nowymi środkami i regularnie kupować za nie akcje. Rozłożenie zakupów w czasie w momencie hossy zmniejsza co prawda zyski, jednak ogranicza także straty, kiedy na rynku panuje dekoniunktura.

Obecnie warto przy tym zwracać uwagę nie tyle na spółki najmocniej przecenione, a na przedsiębiorstwa, które regularnie osiągają dobre wyniki finansowe, czyli są po prostu w dobrej kondycji. W razie poprawy sytuacji na globalnym rynku finansowym, będą pierwszymi, na które zwrócą uwagę fundusze inwestycyjne.

Skoro analitycy wiedzą jak przygotować się na powrót wzrostów, to dlaczego nie potrafili dokładnie przewidzieć wystąpienia krachu?

Analitycy nie są jasnowidzami. Wykorzystują po prostu swoją wiedzę i doświadczenie do pokazania kierunku w jakim mogą ich zdaniem pójść rynki. Są jednak takie sytuacje, których zwyczajnie przewidzieć się nie da. Kiedy na giełdach, czy rynkach walutowych pojawia się strach, prognozowanie przyszłości staje bardzo trudne.

Czarne chmury zbierały się jednak od dłuższego czasu. Nie można przecież mówić o pełnym zaskoczeniu?

Bo też pełnego zaskoczenia nie ma. Autorzy wielu komentarzy giełdowych wskazywali na pojawiające się czynniki ryzyka. Nie liczmy jednak, że ktoś przewidzi załamanie indeksów z dokładnością co do godziny.

Jedna z najważniejszych giełdowych maksym mówi - trend jest twoim przyjacielem. O jego odwróceniu można mówić dopiero w momencie, w którym to już nastąpiło. Jak już wspominałem, nie jesteśmy wróżami.

Są co prawda i tacy analitycy, którzy konsekwentnie powtarzają coś wbrew rynkowi i w końcu, w momencie na przykład załamania, ich prognozy się sprawdzają. To tak, jak w sytuacji, gdy ktoś wciąż powtarza, że jest za pięć dwunasta. Dwa razy w ciągu doby na pewno uda mu się trafić. Trudno jednak w taki sposób zarabiać na giełdzie pieniądze.

Co więc zrobić, żeby mieć zyski?

Przede wszystkim ustalić sobie samemu jasne reguły i konsekwentnie się ich trzymać. Przykładowo, jeśli kupiłem akcje wierząc, że ich cena odbije w okolicach wynikającego z analizy technicznej poziomu, to kiedy znajdą się poniżej niego, nie powinienem już na nic czekać, tylko je sprzedać.

Trzeba trzymać się pierwotnej analizy, opartej na chłodnej kalkulacji, a nie poszukiwać na siłę sygnałów mogących sugerować, że odbicie tylko trochę się spóźnia. Myślenie życzeniowe w stylu _ to jedynie krótkoterminowych ruch, akcje na pewno się odbiją _ prowadzi najczęściej jedynie do sukcesywnego kurczenia się portfela inwestycyjnego.

Nie ma więc gry na giełdzie bez jasno określonych celów?

To podstawa. Nie wiedząc, co chcemy osiągnąć, nie wiemy dokąd zmierzamy. Jak zatem mielibyśmy osiągnąć sukces? Posłużmy się zresztą przykładem niedawnego debiutu akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Wielu inwestorów, którzy kupili jej akcje, planowało, że sprzeda je na debiucie. Nie był on jednak tak udany, jak zapowiadali to analitycy, więc część z nich zamiast je sprzedawać, wstrzymała się, wychodząc w ten sposób poza pierwotne cele. Gdyby wtedy je zrealizowali, zyskaliby kilka procent. W tym momencie ich strata sięga ponad 15 procent.

To jednak skutek paniki, która nie jest codzienną sytuacją

Już jednak przed globalnym załamaniem notowania JSW znalazły się poniżej ceny emisyjnej. Zresztą każdy inwestor musi nauczyć się akceptować niewielkie straty, by móc unikać znacznych obsunięć kapitału. Jest to jedna z podstawowych zasad skutecznego inwestowania.

Więcej o obniżeniu ratingu USA - czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/242/t154098.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rating;usa;w;dol;pierwszy;raz;w;historii,58,0,887354.html) Rating USA w dół. Pierwszy raz w historii Nie pomogło przyjęcie przez Kongres i zatwierdzenie przez prezydenta planu oszczędności. Eksperci nie wykluczają kolejnych turbulencji na rynkach
[ ( http://static1.money.pl/i/h/239/t125423.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rating;usa;obnizony;nieslusznie;w;analizie;jest;blad,136,0,887432.html) Rating USA obniżony niesłusznie? "Jest błąd" Czołowy przedstawiciel agencji ratingowej zapewnił jednak, że wszelkie poprawki w obliczeniach zostały wzięte pod uwagę.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/241/t154097.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/eksperci;na;rynkach;moze;nastapic;chaos,159,0,887455.html) Eksperci: Na rynkach może nastąpić chaos Obniżka ratingu USA może skłonić Chiny do szybszej dywersyfikacji aktywów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)