Wczoraj gracze czekali przede wszystkim na opublikowanie kwartalnych raportów Bank of America oraz Citigroup. A te chociaż pokazały zyski lepsze od prognoz, to jednak niższe od poprzednich kwartałów, co od razu zostało odebrane jako zły sygnał dla rynku i jednocześnie pretekst do sprzedaży ich akcji.
Skala przeceny była tak duża, że Dow Jones stracił 2,59 procent, a S&P500 aż 2,88 procent.
Najmocniej w indeksie Dow Jones zniżkowały właśnie akcje Bank of America, bo aż o ponad 9 procent. Bank pokazał, że jego zysk na akcję w poprzednim kwartale wyniósł 27 centów. I chociaż to więcej od prognoz, to inwestorom nie spodobały się dużo niższe przychody. Analogiczną sytuację mieliśmy wczoraj z wynikami Citigroup., który podczas sesji stracił ponad 6 procent.
Jednak słabsze od wcześniejszego kwartału wyniki spółek finansowych to nie jedyna informacja, która mogła wczoraj zepsuć optymizm graczy. Pojawiły się bowiem nieco gorsze od oczekiwań dane o nastrojach konsumenckich, a także informacje o czerwcowej inflacji CPI. Jej spadek o 0,1 procent w stosunku do maja oznacza realne zagrożenie deflacją, co nie będzie korzystne dla gospodarki i rynku.