Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Ceny paliw ostro w górę. Gdzie jeszcze jest szansa na tanie tankowanie?

16
Podziel się:

Średnia cena za benzynę bezołowiową już w wielu miejscach w Polsce mocno przekroczyła 5 złotych za litr. Gdzieniegdzie potrafi być jeszcze drożej. Wciąż jednak są miejsca, gdzie jest szansa na tanie tankowanie.

Ceny paliw ostro w górę. Gdzie jeszcze jest szansa na tanie tankowanie?
Tanie tankowanie? W wielu miejscach to już niemożliwe (autokult, wp.pl)

W miniony weekend pokazywaliśmy w naszych serwisach miejsca, gdzie cena litra benzyny nie tylko przekroczyła 5, ale nawet i 6 złotych. Oczywiście za tę najdroższą wersję, ale już "szóstka" z przodu na stacjach benzynowych może przyprawiać kierowców o ból głowy.

Eksperci jednak nadal zauważają potencjał do podwyżek. Jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia średnia cena bezołowiowej 95 sięgała 4,99 zł za litr. Tyle ceny ogólnopolskie. W regionach potrafiło być znacznie drożej.

Przykład? Benzyny Pb95 i Pb98 są najdroższe na Podlasiu i Opolszczyźnie, na których płaci się za nie odpowiednio 5,08 i 5,41 zł/l. Olej napędowy kosztuje najwięcej na Mazowszu, gdzie jego średnia cena wynosi 5,06 zł/l, a LPG w Wielkopolsce, w której jego litr jest oferowany po 2,79 zł/l. Tak wynika z danych serwisu e-petrol. To przynajmniej kilka groszy więcej niż ogólnopolska stawka.

Zobacz także: Inflacja szaleje, ceny rosną. Polska niechlubnym liderem w UE

Najdrożej jest przy autostradach i innych często uczęszczanych drogach. Taniej będzie w miastach, najlepiej w mało ruchliwych miejscach.

Najbliższe dni wcale nie zapowiadają się lepiej. Analitycy e-petrol już prognozują, że w tym tygodniu cena najpopularniejszej, 95-oktanowej benzyny zwiększy się o kolejne kilka groszy i sięgnie od 5,00 do nawet 5,12 złotych za litr.

Olej napędowy już pod koniec tego tygodnia może kosztować 5,10 zł.

Przy hipermarketach najtaniej

Nie od dziś wiadomo, że największe szanse na tanie tankowanie mają klienci stacji przy supermarketach. Tam ceny potrafią być niższe nawet o kilkanaście groszy w porównaniu z innymi pobliskimi stacjami.

I wbrew obiegowej opinii - nie należy obawiać się jakości tankowanego tam paliwa.

- Najczęściej ta sama cysterna zaopatruje stacje przymarketowe i dalej wiezie to samo paliwo do innych np. markowych punktów sprzedaży. Nie ma więc obawy o jakość - mówił już jakiś czas temu w money.pl Grzegorz Maziak, ekspert rynku paliw e-Petrol.

Analitycy nie mają wątpliwości - sprzedaż paliw to w przypadku sieci handlowych raczej forma promocji. Ma na celu przyciągnięcie klienta do sklepu. Dlatego też nie muszą na nich zarabiać i mogą pozwolić sobie na niższe ceny.

To tam jest więc najlepsza szansa na tanie uzupełnienie baku. Przy czym liczba tego typu stacji przestała dynamicznie rosnąć.

Jak wynika z raportu Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, wielu sieciom działanie utrudniają przepisy związane z zakazem handlu w niedzielę. I nie opłaca im się budować oraz utrzymywać nowych stacji, skoro nie uda się już przyciągnąć dzięki temu całych rodzin na niedzielne zakupy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
Ślązak JON
3 lata temu
A to wina Tuska.
***** ***
3 lata temu
Polska wystaje z kolana a to drogi proceder.
Ślązak JON
3 lata temu
A to wina Tuska.
Ire
3 lata temu
Aż strach pomyśleć co będzie jak barylka ropy będzie po 120$ i więcej pisowskie taliby podniosą ceny paliw powyżej 10 pln.
Profesor
3 lata temu
5.15zł Bp modlińska dziś!!!!