Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|

Farbowany miód na sprzedaż. Pszczelarze ostrzegają

37
Podziel się:

Miód "stokrotkowy" nie istnieje, a malinowy ma kolor żółtawy, a nie czerwony - mówi Tadeusz Sabat, prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego.

Farbowany miód na sprzedaż. Pszczelarze ostrzegają
20 maja obchodzony jest Światowy Dzień Pszczół (Adobe Stock)

Polski Związek Pszczelarski zapewnia, że miód pochodzący z polskich pasiek nie zawiera szkodliwych związków chemicznych, ale nie każdy miód na rynku spełnia te standardy.

- Konsumentom zalecam sprawdzanie, co i od kogo kupują. Można bowiem natknąć się na takie produkty jak np. miód "stokrotkowy" albo malinowy w kolorze czerwonym. Zapewniam, że nie ma czegoś takiego jak miód ze stokrotek, a miód malinowy ma kolor zbliżony do rzepakowego, czyli jest żółtawy. Czerwona barwa jest efektem domieszki, prawdopodobnie syropu owocowego. Takie praktyki psują pszczelarzom opinię. Warto kupować miód z polskich pasiek - podkreśla Sabat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak rozpoznać dobry miód?

Pszczelarze skarżą się na napływ towaru spoza Unii Europejskiej, w tym miodu z Chin, a także na niewydolną kontrolę fitosanitarną na granicach.

Przymrozki zniszczyły część kwiatów. Ale miód już powstaje

Według szacunków Unii Europejskiej jedna pszczela rodzina wytwarza w ciągu sezonu miód o wartości ok. 5 tys. zł. - Mamy ich w Polsce dwa miliony, co oznacza, że nasza gospodarka zawdzięcza pszczołom 10 mld zł rocznie - oszacował Tadeusz Sabat. Do tego należy doliczyć korzyści z zapylania kwiatów, bez czego wiele upraw nie mogłoby istnieć.

Jak poinformował, pierwsze zbiory tegorocznego miodu już się zaczęły. - Pszczelarze odwirowują właśnie miód rzepakowy i akacjowy. Mimo przymrozków, które zniszczyły część kwiatów, zwłaszcza akacji, zapowiadają się niezłe wyniki - wskazał.

Według danych Polskiego Związku Pszczelarskiego, w Polsce jest ok. 75 tysięcy aktywnych pszczelarzy, z czego 40 tys. ma zezwolenie powiatowego lekarza weterynarii na sprzedaż miodu i innych produktów pszczelarskich. Około 5 tysięcy zajmuje się rolniczym handlem detalicznym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(37)
xxx
3 tyg. temu
5 tysięcy z każdego ula, niektórzy mają po 100 uli. Czyli 500 tysięcy na sezon. Zmieniam branżę, będę pszczelarzem
Pszczelarstwo
3 tyg. temu
Mając RHD i haacap możesz robić miody z owocami liofilizowanymi. Ale na etykiecie masz opisany skład i dokumenty skąd pochodzi owoc jak i do niego certyfikat . Jakoś mieszanki miodów z Uni i spoza Unii wam nie przeszkadzają to dlaczego by nie zrobić miodu z owocem maliny choć by dla zmiany smaku . Pozdrawiam wszystkich podekscytowanych artykułem ...
Patriota Praw...
3 tyg. temu
To prawda jeżeli chcesz skosztować i potraktować miód jako wyrób leczniczy i pełnowartościowy to warto kupować u sprawdzonego uczciwego pszczelarza a przy okazji warto kupić i pyłek kwiatowy i tzw kit pszczeli .Dla odważnych przeprowadzenie urządleń w miejsca reumatyczne po uprzednim sprawdzeniu czy nie jesteś alergikiem na jad pszczeli .Jest jeszcze w ofercie mleczko pszczele patrz co to jest mleczko pszczel ale tylko u pszczelarza bezpośrednio z pasieki .Dziś składniki naturalne które daje nam natura są cenne .Warto sobie poczytać jak wykreować sobie mikstury kosmetyczne z miodu dające efekty zdrowotne i ujednoznaczniające skórę idealne też do wzmocnienia włosów .
Syagier
3 tyg. temu
Miody powinny przechodzic kontrole kosciola slbo przynajmnuej jechowych lub tym podobnych Bylby certyfikat i tyle
matylda
3 tyg. temu
może nie powinni się chwalić ten portal sprzyja patologii i złodziejom a nie ciężko pracującym ludziom, co widać po promocji kolejnych "wielkich" biznesmenów, którzy dorobili się majątku w czasach gdy inni nie mieli na chleb dla dzieci
...
Następna strona