Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Impact'24. Minister Dziemianowicz-Bąk: tydzień pracy należy skrócić

50
Podziel się:

Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jasno opowiedziała się na kongresie Impact'24 w Poznaniu za skróceniem tygodnia pracy do czterech dni. Jak powiedziała, należy to zrobić "w perspektywie kilku lat". - To już ten czas - stwierdziła szefowa resortu.

Impact'24. Minister Dziemianowicz-Bąk: tydzień pracy należy skrócić
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (PAP, PAP/Leszek Szymański)

W czwartek (16 maja) zakończył się drugi i ostatni dzień kongresu Impact'24 w Poznaniu. Wzięła w nim udział również szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. W swoim wystąpieniu poświęconym podkreśliła m.in. wagę debaty dotyczącej skrócenia tygodnia pracy do czterech dni.

- W stosunkowo dobrej sytuacji gospodarczej, przy niskim bezrobociu i przy oczekiwaniu społecznym ze strony przede wszystkim młodych ludzi, postulat czasu na życie, czasu na rozwój, czasu dla rodziny, jest postulatem, który musi być traktowany poważnie - powiedziała ministra.

I zaznaczyła: - MRPiPS traktujemy go poważnie i uważam, że to już jest ten czas, żeby w perspektywie być może nie miesiąca, być może nie roku, ale najbliższych kilku lat, ten tydzień pracy faktycznie do czterech dni skrócić.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sposób na wyższą emeryturę. Ekspert: rezygnacja z ZUS to błąd

Ministra pracy o racji młodego pokolenia

Dziemianowicz-Bąk zwróciła też uwagę na konflikt pokoleniowy pomiędzy dzisiejszymi 40-latkami czy 60-latkami a ludźmi w wieku 20-30 lat.

- Młode pokolenie pracę, w odróżnieniu od mojego pokolenia, pokolenia moich rodziców, nie traktuje jako podstawowego obszaru życia, ale traktują jako jedną z ważnych części życia. Części, którą należy jednak móc pogodzić z życiem rodzinnym, z rozwojem własnym, z pasją, z innymi fascynacjami - powiedziała.

Ministra stwierdziła też, że racja w tym sporze leży po stronie młodego pokolenia. - I to młode pokolenie jest generatorem zmiany, na którą musimy się przygotować, organizując rynek pracy, organizując politykę zatrudnienia, organizując politykę społeczną - zaznaczyła.

Wskazała także na potrzebę stabilizacji i bezpieczeństwa na rynku pracy dla młodych ludzi. W tym kontekście mówiła o walce z "uśmieciowieniem" rynku pracy.

- Przygotowaliśmy projekt ustawy, który pozwoliłby wliczać czas pracy wykonywanej w ramach umowy cywilnoprawnej, umowy zlecenie, samozatrudnienia, do stażu pracy - powiedziała.

Szefowa MRPiPS na Impact'24 o sygnalistach

Dziemianowicz-Bąk wspomniała także o procedowanym projekcie ustawy, która ma chronić tzw. sygnalistów, czyli osoby ujawniające nieprawidłowości w danej firmie.

Minister mówiła ponadto o rewolucji technologicznej związanej z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i jej wpływu na rynek pracy.

- Skoro oddajemy władzę algorytmom, skoro te algorytmy mają decydować o tym, czy pracownik otrzyma premie, jak liczyć jego czas pracy, to musimy zbudować mechanizmy społecznej kontroli nad tymi algorytmami. Społecznej, tzn. państwowej, ustawodawczej, tzn. także kontroli związków zawodowych, środowisk pracowniczych, samych pracowników czy pracodawców - powiedziała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(50)
Jaś
2 tyg. temu
A Wy znowu z tą " ministrą"? Już się niedobrze robi.
Gdzie demokra...
2 tyg. temu
Raczej obniżyć POdatki i kary!
Komunista
2 tyg. temu
Jasne.Poszedłbym dalej.Najlepiej nie pracować wcale,tylko grillować , wałkonić się i narzekać.Niech pracują tylko głupcy,którzy mają swoje firmy,rolnicy i sklepikarze ,których należy dodatkowo opodatkować.Pani ministra powinna nazywać się mini rozumka albo bez rozumka .
Komunista
2 tyg. temu
Jasne.Poszedłbym dalej.Najlepiej nie pracować wcale,tylko grillować , wałkonić się i narzekać.Niech pracują tylko głupcy,którzy mają swoje firmy,rolnicy i sklepikarze ,których należy dodatkowo opodatkować.Pani ministra powinna nazywać się mini rozumka albo bez rozumka .
Komunista
2 tyg. temu
Jasne.Poszedłbym dalej.Najlepiej nie pracować wcale,tylko grillować , wałkonić się i narzekać.Niech pracują tylko głupcy,którzy mają swoje firmy,rolnicy i sklepikarze ,których należy dodatkowo opodatkować.Pani ministra powinna nazywać się mini rozumka albo bez rozumka .
...
Następna strona