Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii - nowa miara wprowadzona w tym miesiącu przez bank centralny zamiast inflacji bazowej netto - wyniosła w maju 2008 roku 2,1proc. w ujęciu rocznym wobec 2,1proc. miesiąc wcześniej, podał Narodowy Bank Polski.
Ośmiu ankietowanych ekonomistów oczekuje poziomu 3,3 proc., trzech 3,2 proc. a jeden 2,7 procent. Stąd średnia oczekiwań ukształtowała się na poziomie 3,23 procent.
NBP zapowiedział, że dawną inflację bazową netto (wyłączająca cen żywności i cen paliw)
będzie publikować do końca tego roku. W maju wskaźnik ten wyniósł 3,2 proc. wobec 2,8 proc. miesiąc wcześniej.
Niższa od oczekiwań wartość wskaźnika inflacji nie przekłada się na faktyczne wzrosty cen w tym miesiącu. Jak twierdzą ankietowani przez ISB eksperci, największe podwyżki występowały ostatnio w sektorze spożywczym i energetycznym, którego nie uwzględnia opublikowany przez NBP wskaźnik.
Eksperci również bardziej niż bieżącą inflacją martwią się przyszłością. Ich zdaniem, roczny szczyt wskaźnika CPI jest dopiero przed nami.
Inflacja bazowa po wyłączeniu cen kontrolowanych wyniosła w maju 3,9 proc. w ujęciu rocznym wobec 3,8 proc. miesiąc wcześniej.
Inflacja bazowa po wyłączeniu cen o największej zmienności wyniosła 4,5 proc. rok do roku wobec 4,3 proc. przed miesiącem.
Wskaźnik wzrostu cen i usług konsumpcyjnych (inflacja CPI) w maju wyniósł 4,4proc. rok do roku, wobec 4,0 proc. miesiąc wcześniej.