Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Inwestor mówi dość. Janusz Palikot komentuje odejście wspólnika

28
Podziel się:

Biznes Janusza Palikota zatrząś się w posadach, kiedy biznesmen Marek Maślanka zakręcił kurek z pieniędzmi. Po odejściu wspólnika Palikot przekonuje, że ten fakt jednak nie nie zagrozi funkcjonowaniu spółki i grupy w najbliższych miesiącach.

Inwestor mówi dość. Janusz Palikot komentuje odejście wspólnika
Janusz Palikot poinformował o tym, że pracownicy Manufaktury Piwa Wódki i Wina otrzymają zaległe wypłaty (PAP, Wojciech Pacewicz)

Janusz Palikot zareagował na informacje o rezygnacji ze współpracy biznesmena Marka Maślanki z Grupą Manufaktury Piwa, Wódki i Wina. W oświadczeniu przesłanym TVN24 podkreślił, że nie będzie miało to istotnego wpływu na funkcjonowanie spółki i grupy w najbliższych miesiącach.

Po sześciu miesiącach restrukturyzacji sytuacja Spółki jest dobra i Spółka jest w stanie samodzielnie sfinansować swoją działalność. Nie jest też zagrożone wykonanie zatwierdzonego przez wierzycieli układu" - przekonuje Palikot.

Jak dodał we wpisie w serwis X, "udało się wysłać ponad 100 tys. złotych zaległych wynagrodzeń dla byłych pracowników Grupy MPWiW".

W czwartek kluczowy inwestor MPWiW Marek Maślanka oświadczył, że z dniem 25 stycznia br. "zaprzestaję dalszego angażowania się w Grupę Manufaktura Piwa Wódki i Wina Pana Janusza Palikota. Nie zamierzam angażować środków finansowych w projekty, co do których ujawniło się tak dużo wątpliwości" – napisał.

Jak pisaliśmy w money.pl Marek Maślanka poprzez swoją spółkę Kraftowe Alkohole - był filarem spółki, finansującym bieżącą działalność czy pensje pracowników, z czym Manufaktura miała problemy od czerwca ubiegłego roku.

W odpowiedzi Palikot ujawnia szczegóły współpracy i zarzuca byłemu partnerowi niewypełnienie zobowiązań, zwłaszcza obiecanych inwestycji na poziomie 11-13 mln zł.

"Powstała ogromna liczba zobowiązań po stronie Marka Maślanki wobec Spółek Grupy, wynikająca z tego, że był on traktowany jako partner w tym postępowaniu" - pisze Palikot. "Są to kwoty w milionach złotych na rzecz Manufaktury i Spółek Grupy. Mam nadzieję, że rozliczenia odbędą się poza drogą sądową" - zaznacza.

Jak przekonuje za odejściem Maślanki stoi opinia prawników Zdrot i Wspólnicy, jakoby "najbardziej korzystne dla interesów firm Marka Maślanki jest doprowadzenie do upadłości lub sanacji". Jak podkreślił, w firmie nie było na to zgody.

Palikot zaznaczył, że "w przyszłym tygodniu zaczniemy spłatę zaległych wynagrodzeń wobec byłych pracowników, a spłatę całości tych zaległości deklaruję do końca kwietnia 2024" - napisała w oświadczeniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(28)
Pan k
3 miesiące temu
Zapewne justytucja zasądzi, że w umowach inwestorów były takie klauzulę, że jeszcze oni będą Januszowi płacić.
WSW
3 miesiące temu
Nie ma co się z nim patyczkować - to cwaniak - w "tiurmu" go i tyle.
Łukasz
3 miesiące temu
Milioner przelał 100 tysięcy. To chyba zaległe pensje dla jednego pracownika.
Aaaa
3 miesiące temu
😂🤣😂👍
Fk82
3 miesiące temu
Przewał na gruuuube miliony a prawdziwy janusz biznesu cieszy się ze 100 tyś!!! I pewnie jeszcze będzie szukał inwestora
...
Następna strona