Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Szygulski
|

Jesteśmy nieudacznikami. Oto 10 dowodów

0
Podziel się:

Widać to wyraźnie za rządów Donalda Tuska - pisze Paweł Szygulski.

Jesteśmy nieudacznikami. Oto 10 dowodów

W Polsce króluje zasada opóźniania wszystkiego, co tylko da się opóźnić. Widać to zwłaszcza za rządów Donalda Tuska, który lubi sporo obiecywać, nie troszcząc się zbytnio o wykonalność rzucanych pomysłów.

Wczoraj ONZ opublikowała raport, zgodnie z którym Polska zajmuje 47. miejsce na świecie w dziedzinie informatyzacji, co oznacza, że od 2008 roku straciliśmy aż 14 pozycji. Nie może to dziwić skoro mamy problem z wdrażaniem projektów, które w jakikolwiek sposób opierają się na urządzeniach elektronicznych.

Od ponad dekady nie jesteśmy przecież w stanie wprowadzić elektronicznego rejestru usług medycznych, co skutkowało ostatnio problemami przy wprowadzaniu ustawy refundacyjnej. Z kolei e-dowody mieliśmy mieć już w 2011 roku, ale jak się okazało, przed połową 2013 roku na pewno ich nie ujrzymy. Nie wspominając już o naziemnej telewizji cyfrowej, na którą w pełni przełączymy się najprawdopodobniej jako ostatni w Unii Europejskiej.

Wydłużanie terminów w nieskończoność nie dotyczy zresztą tylko wprowadzania systemów elektronicznych. To ogólna prawidłowość, której standard wyznaczył przed niemal 4 laty premier zapowiadając beztrosko przyjęcie euro w 2011 roku. Za nim podążyła minister Katarzyna Hall z sześciolatkami, które obowiązkowo miały uczyć się w szkołach już od września bieżącego roku. Dziś wiemy, że stanie się to co najmniej 2 lata później.

Regule opóźniania wszystkiego, co tylko się da, nie oparły się także przygotowania do Euro 2012. Dobrze, że przynajmniej ze Stadionem Narodowym nie przesadziliśmy i na turniej będzie gotowy. Za to udało się opóźnić wypłacenie premii jego budowniczemu. Na razie nie wiadomo, na jak długo, ale jest niemal pewne, że dopłacimy do niej jeszcze pokaźne odsetki. Oczywiście za opóźnienie, bo jakżeby inaczej?

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/86/m198230.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/kolej;duzych;predkosci;sa;inne;priorytety,157,0,984477.html) *Już wiadomo, tej obietnicy rząd nie dotrzyma * Pomysł budowy w Polsce kolei dużych prędkości minister Nowak uważa za kosztowne marzenia. Ze szczególnym uporem zasady opóźniania trzyma się kolej. W poprzedniej kadencji Sejmu minister Cezary Grabarczyk zapewniał, że do 2020 roku będą u nas jeździć pociągi dużych prędkości, takie jak w Niemczech, we Francji czy w Hiszpanii. Za to jego następca Sławomir Nowak oznajmił zaraz po objęciu resortu transportu, że przed 2030 rokiem jest to wykluczone.

Akurat pasażerowie kolei do opóźnień już dawno przywykli. Co prawda Unia chciała nam zagwarantować wprowadzenie powszechnych odszkodowań za niepunktualne pociągi, ale na szczęście wprowadzenie tych przepisów też opóźniliśmy. Tak jak modernizację torów i taboru za unijne pieniądze, przez co przypuszczalnie przepadnie nam 1,2 mld euro dotacji.

Lista opóźnień w naszym kraju stale się wydłuża, co zwykle kwitujemy pobłażliwym uśmiechem. Tyle że, jak pokazuje nasz raport, na kolei to odwlekanie grozi tragicznymi katastrofami. Może więc warto jednak by rządzący zerwali z zasadą opóźniania wszystkiego, co się da. By rzeczywiście żyło się lepiej.

Czytaj więcej o niepowodzeniach publicznych przedsięwzięć
Polacy są przekonani. Rząd nie spełnia obietnic 72 proc. jest twierdzi, że rząd nie realizuje obietnic złożonych przez PO w kampanii wyborczej.
Szokujące premie szefów spółki PL.2012 Znamy kontrakty menedżerskie zarządu spółki przygotowującej Euro 2012 w Polsce.
Wykryli pęknięcia na kolejnej autostradzie Na A4 widać wyraźnie szczeliny, które są podobne albo takie same, jakie stwierdzono na A1 i A2.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)