Janusz Palikot dwoi się i troi by informacje o poczynaniach jego partii nie schodziły z informacyjnych kolumn w mediach. Nie dziwota, skoro w jednym z ostatnich sondaży jego partia znalazła się na granicy progu wyborczego. Na razie jednak poza zainteresowaniem dziennikarzy z przedsięwzięć charyzmatycznego polityka niewiele wynika.
Janusz Palikot uznał najwyraźniej, że dzień bez wzmianki o nim w mediach to dzień stracony i przypuścił zmasowany atak. A to wpadł do szpitala, by odwiedzić generała Jaruzelskiego, a to powiecował z Leszkiem Millerem przeciw faszyzmowi i ku pamięci zamordowanego przez nacjonalistę prezydenta Gabriela Narutowicza.
Rzutki poseł wkracza nawet na tereny prawdziwie odległe od polityki i zagraża samym Grycankom - a to za sprawą napisanej przez siebie książki kucharskiej. Bo skoro ogłosiło się _ Septalog _ i nie może już teraz przykuwać uwagi językiem nienawiści pełnym soczystych porównań i wyrazistych metafor, trzeba świecić blaskiem splendoru innych. Pewnie dlatego kulinarne przepisy Palikota recenzują znane postacie ze świata kultury - by wspomnieć Jacka Poniedziałka i Mariusza Trelińskiego.
To jednak tylko fragment medialnego planu Palikota. Znacznie więcej lider opozycyjnej partii zapewne zamierza ugrać dzięki na razie mglistej i niewyraźnej, ale za to medialnej inicjatywie pod hasłem budowania lewicowej alternatywy dla trwających w wiecznym klinczu PO i PiS. Na razie nie oglądając się na ewentualnych sojuszników robi wszystko, by podgrzać atmosferę przed swoim spotkaniem z Aleksandrem Kwaśniewskim, które ma nastąpić na przełomie stycznia i lutego.
Nic to, że były prezydent na razie nie potwierdził w jednoznaczny sposób rewelacji Palikota o tym, jakoby miał być bardziej zaangażowany w nową inicjatywę na lewicy. W końcu czasami chodzi o to, żeby gonić króliczka, a nie złapać go.
Tym bardziej, że notowania Ruchu Palikota, które są ewidentnie poniżej wyniku z ostatnich wyborów, można łatwo podpompować nazwiskiem byłego prezydenta. Dla części lewicowych wyborców Kwaśniewski nadal może jawić się jako opatrznościowy mąż, który wyciągnie lewą stronę sceny politycznej z ewidentnej zapaści. A wtedy bez wątpienia zyskają także ci, którzy stoją u jego boku oraz są mu politycznie bliscy. Jeśli Palikot zdoła zająć taką strategiczną pozycję - zapewne blasku starczy i dla niego.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tak SLD chce odebrać władzę prawicy W maju przyszłego roku na dwudniowym spotkaniu ma być przedstawiony wspólny program. | |
Palikot i Siwiec jak Putin i Obama Dołączy do Ruchu Palikota, albo będzie tworzył nową lewicową formację. Spekulacje co do przyszłości Marka Siwca, który opuścił szeregi SLD nie emocjonują specjalnie Leszka Millera. | |
Palikot chce 30 procent. Zobacz, ile dostanie Ten plan się nie uda. Filozof z Biłgoraja przegra z karpiem i choinką - pisze Paweł Zawadzki. |
Autor felietonu jest dziennikarzem Money.pl