Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Koniec paraliżu Bydgoszczy. Załoga MZK odpuściła, choć negocjacje "do niczego nie doprowadziły"

11
Podziel się:

Dwa tygodnie trwa już paraliż komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. 24 czerwca z zajezdni nie wyjechały autobusy i tramwaje, bo kierowcy oraz motorniczowie komunalnego przewoźnika (MZK) rozpoczęli strajk. Miasto musiało wzmocnić współpracę z prywatnymi firmami, by transport publiczny działał. Chociaż w ograniczonym stopniu. Problemy wkrótce znikną. Pytanie, czy równie szybko nie wrócą.

Koniec paraliżu Bydgoszczy. Załoga MZK odpuściła, choć negocjacje "do niczego nie doprowadziły"
24 czerwca rozpoczął się strajk załogi Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy (Agencja Wyborcza.pl, Roman Bosiacki)

W piątek (8 lipca) zakończy się strajk załogi MZK Bydgoszcz. To efekt czwartkowych rozmów prezydenta miasta, przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, zarządu i rady nadzorczej MZK, zakładowej Solidarności i Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność, Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w MZK.

Uczestnicy spotkania, z wyjątkiem ZZPKM, podpisali porozumienie przewidujące m.in. wzrost wynagrodzeń pracowników przewoźnika o 350 zł brutto na etat od początku lipca. To stawka daleka od tej, o którą walczyła załoga (początkowo bez udziału związków zawodowych). Kierowcy i motorniczowie domagali się 1000 zł.

W porozumieniu wskazano, że decyzję podjęto, biorąc pod uwagę m.in. wzrost inflacji oraz cen paliwa. Ale to nie koniec tematu podwyżek w bydgoskim MZK. Do końca sierpnia mają zostać wypracowane zasady i harmonogram przyszłych regulacji płacowych w spółce oraz system rozwiązań finansowania komunikacji miejskiej.

Rozsądek i troska o pasażerów MZK Bydgoszcz

Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski napisał w mediach społecznościowych, że "rozsądek zwyciężył". Przekazał, że w piątek reaktywowane zostaną wszystkie linie komunikacji miejskiej. I podziękował mieszkańcom za cierpliwość.

Ze względu właśnie na mieszkańców - jak przekazali związkowcy - załoga MZK skończy strajk. Przy okazji uderzyli magistratowi za sposób, w jaki zorganizował komunikację zastępczą.

- Dzisiejsze rozmowy do niczego nie doprowadziły. Obawialiśmy się, że niechęć do dalszych rozmów może spowodować, że przez następne kilka, kilkanaście dni musielibyśmy protestować. Widząc, co się dzieje na ulicach miasta, jak wygląda komunikacja zastępcza, jakie jest podejście do warunków bezpieczeństwa, to serce się nam kraje - powiedział przewodniczący ZZPKM w spółce Andrzej Arndt. Związek ten dalej będzie prowadził spór zbiorowy z miejskim przewoźnikiem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
Zdzicho
2 lata temu
Strajk się skończył,bo nie poparła go Solidarność a i radni PiSu jakoś nie byli skorzy do walki o 1000 zl dla pracowników. Pracownicy liczyli na odzew i walkę polityczna... Ciekawe dlaczego??? Moze dlatego,że dochody miasta przez Polski Ład spadły na tyle,iż pieniążków brak...a po co robić zły PR prezesowi PiS...
Ural
2 lata temu
Komunikacja zastępcza była słaba to fakt , ale autobusy MZK są finansowane z pieniędzy mieszkańców i nie ma tu żadnej zasługi załogi MZK
(*)
2 lata temu
Za rządów Platformy wszyscy siedzieli cicho , bo byli świadomi ,że piniędzy nie ma i nie będzie . A za rządów PiS-u raptem wszyscy chcą zarabiać duże pieniądze .
???
2 lata temu
Czemu tych ludzi nie mozna zwolnic i zatrudnic nowych? To jest malpia robota, a Ukraincow duzo.
Bydgoszczanin
2 lata temu
Im sie wydaje, ze mamy 1989? Nie cgcesz pracowac, to wylatujesz i tyle.