Kilka dni temu na portalu GoWork jeden z użytkowników zamieścił wpis, w którym zrelacjonował, co stało się w krakowskim biurze firmy Aptiv. "11.50 e-mail dla wybrańców z zaproszeniem na spotkanie, 12.00 rozpoczęcie meetingu, 12.10 przychodzi e-mail z wypowiedzeniem i zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy. Kto nie zrozumiał za pierwszym razem, że to jego ostatni dzień w pracy, mógł usłyszeć ten komunikat jeszcze 20-krotnie" - czytamy. W poniedziałek pracę miało stracić ponad 200 osób.
- Złożyliśmy wniosek do Państwowej Inspekcji Pracy z prośbą o skontrolowanie prawidłowości, jeżeli chodzi o proces zwolnień grupowych w firmie Aptiv - informowała w środę w rozmowie z money.pl posłanka Lewicy Daria Gosek-Popiołek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Odzywają się do mnie pracownicy, którzy twierdzą, że nie byli poinformowani, że takie zwolnienia będą miały miejsce. Warto pamiętać, że w takim przypadku ustawa bardzo konkretnie precyzuje tryb zwolnienia, łącznie z powiadomieniem odpowiedniego urzędu pracy. Otrzymaliśmy także informacje, że tam, gdzie powinny być zawierane umowy o pracę, były podpisywane umowy zlecenia. Będziemy te informacje weryfikować - zapowiedziała. Państwowa Inspekcja Pracy potwierdziła natomiast, że przeprowadzi kontrolę.
Firma przerywa milczenie
Firma Aptiv poinformowała w środę PAP, że w najbliższych dniach wyda oficjalne oświadczenie. Przekazała je Polskiej Agencji Prasowej w piątek. Nie odpowiedziała w nim na pytanie o liczbę zwolnionych osób i odmówiła podawania szczegółowych informacji na temat zwolnień.
Poinformowała natomiast, że "kontynuuje optymalizację swoich podstaw biznesowych i koncentruje inwestycje w obszarach, które będą wspierać klientów z różnych branż w zasilaniu przyszłości definiowanej przez oprogramowanie". Aptiv zapowiedziała też dalsze zmiany "w niektórych jednostkach biznesowych i funkcjach korporacyjnych".
"Proces zmian rozpoczął się w styczniu i objął działania w zakresie zwolnień grupowych, zainicjowanych zgodnie z polskim prawem pracy. 19 lutego wypowiedzenia zostały wręczone części pracowników stosownie do obowiązujących przepisów. Tego samego dnia pracownicy otrzymali urlopy oraz zostali zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy" – przekazała firma.
Podkreśliła też, że "zobowiązuje się do wsparcia pracowników przez cały okres przejściowy i będzie oferować pakiety odpraw, które są zgodne z rynkiem, w tym kontynuację świadczeń".
Zatrudniają ponad pięć tysięcy osób w Polsce
Aptiv to globalny producent systemów i części dla przemysłu motoryzacyjnego. Ma siedzibę w Dublinie. Na swojej stronie internetowej informuje, że zatrudnia ponad 200 tys. osób w 50 krajach. W Polsce zatrudnia ponad 5,5 tys. pracowników w Krakowie, Gdańsku i Jeleśni.
Centrum Techniczne Aptiv w Krakowie działa od 2000 r. i pracuje tu ponad 2 tys. inżynierów i tysiąc specjalistów korporacyjnych. Krakowskie centrum jest jednym z największych ośrodków badawczo-rozwojowych tej firmy na świecie.