Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

NFZ zapłaci tylko za dwie godziny pracy apteki w nocy. Jest problem

19
Podziel się:

Od 1 stycznia 2024 r. w przypadku braku aptek chętnych do pracy w nocy i święta taką placówkę wyznaczy starostwo - przypomina Prawo.pl. Koszty pracy apteki w porze nocnej i w święta pokryje Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), ale w ograniczonym zakresie.

NFZ zapłaci tylko za dwie godziny pracy apteki w nocy. Jest problem
Od 1 stycznia 2024 r. w przypadku braku aptek chętnych do pracy w nocy i święta taką placówkę wyznaczy starostwo (PAP, Wojciech Pacewicz)

Według Prawo.pl tam, gdzie brakuje chętnych, tak jak do tej pory dyżurującą aptekę wyznaczy starostwo. Z tą różnicą, że jeśli samorząd będzie chciał, by była ona otwarta dla mieszkańców przez całą noc i święta, koszt dyżuru będzie musiał pokryć powiat. Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci za dwie godziny pracy w porze nocnej - maksymalnie do godz. 23, i za cztery godziny pracy apteki w dzień wolny od pracy, najdłużej do godz. 18.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Reklamodawcy zapłacą, choć nie chcą emisji reklam? "To kompromituje TV Republika"

- Powiat ma możliwość zakontraktowania dłuższych dyżurów aptek, ale płaci z własnych pieniędzy - podkreśla Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, na łamach serwisu Prawo.pl.

Według Prawo.pl wątpliwe jest, że powiaty będą chciały płacić za pracę apteki po godz. 23. Część aptek całodobowych zatem zniknie.

Jak czytamy w serwisie Prawo.pl, zgodnie z ustawą finansowanie dyżurów aptek ogólnodostępnych przez NFZ ma postać wynagrodzenia ryczałtowego - w kwocie stanowiącej równowartość 3,5 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę określonego na podstawie przepisów o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, w przeliczeniu na godzinę faktycznie przeprowadzonego dyżuru.

Dyżury całodobe opłacalne w dużych miastach

Według Prawo.pl tak jak do tej pory działać będą apteki, którym świąteczne i nocne dyżury finansowo się opłacają. Jest tak zwykle w większych miastach.

Jak przypomina Prawo.pl, samorząd aptekarski od wielu lat przekonywał, że nocne dyżury aptek są w większości niepotrzebne, bo lek przeciwbólowy można kupić np. na stacji benzynowej.

Potwierdziły to także dane z systemu informatycznego Ministerstwa Zdrowia, że leki ratujące życie stanowią promil ogólnych zakupów po godz. 23.00 w aptekach, a ruch w nich jest o tej porze niewielki i w praktyce zanika przed północą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(19)
Brawo PiS
2 miesiące temu
Całe szczęście ja zawsze choruję w południe w środku tygodnia i od razu mam lekarza. No chyba, że wypada jakieś święto, to wtedy nie choruję.
Pisowski
4 miesiące temu
Odnośnie dyżurów aptek w porze nocnej to taką decyzję podjął rząd kaczora. Była to jedyna słuszna decyzja podjęta przez osiem lat rządów PiS tylko dlaczego na koniec władzy
Pamietliwy
4 miesiące temu
Człowiek to zero! Liczą się kumple z Koalicji. Jeszcze trochę i zobaczymy sklepy z żółtymi firankami! Dla swoich!
Figo
4 miesiące temu
Ciekawe czy w innych panstwach sa nocne apteki czy to tylko nasz polski wymysl.
obywatel
4 miesiące temu
Jedna pracująca nocą apteka w mieście 200000 zapewne nie zarobi na koszty dyżuru a pełnienie dyżuru w powiecie lub mniejszym miasteczku to działanie charytatywne.Jedyne rozwiązanie to opłacanie takich dyżurów rynkową stawką godzinową z kasy samorządu czyli z podatków potencjalnych klientów tak jak są opłacane inne grupy zawodowe pracujące w systemie 24 na 24 godziny.Kto pracuje za darmo ,pracyje na darmo.