Niezłego nosa mieli funkcjonariusze Delegatury Urzędu Celno-Skarbowego III "Port Lotniczy" w Warszawie. To oni wytypowali do kontroli pasażera lotu z Indii przez Ukrainę. Podróżny został "zaproszony" na rewizję mimo, albo właśnie dlatego, że przechodził "zieloną linią - nic do zgłoszenia".
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów na swojej stronie internetowej, w bagażu podróżnego znaleziono dokładnie 1623 szt. tabletek na potencję. Kontrolowany chciał je przemycić do Polski.
W przypadku takiej ilości nie mógł argumentować, że to na jego własny użytek. W polskich przepisach własne potrzeby lecznicze opisuje liczba maksymalnie pięciu najmniejszych opakowań jakiegoś farmaceutyku
Zgodnie z prawem, nie można do naszego kraju wwieść takiej ilości farmaceutyków bez stosownego zezwolenia. Tabletki zostały przekazane policji.
Ministerstwo w swoim komunikacie przypomina, że farmaceutyki pochodzące z nieznanych źródeł mogą być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia osób, które je stosują. Kupujący je ryzykanci powinni zdawać sobie sprawy z tego jakie to niebezpieczne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl