Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Nowy minister rolnictwa spytany o embargo na towary z Ukrainy. Powiedział, co zrobi

Podziel się:

Napływ żywności z Ukrainy, m.in. zboża, mocno uderzył w polskich rolników. Niekontrolowany import sprawił, że ceny w skupach tąpnęły, dlatego rząd PiS wprowadził embargo, narażając na szwank relacje z sąsiadem. Nowy minister rolnictwa Czesław Siekierski powiedział, co trzeba zrobić ws. zakazu.

Nowy minister rolnictwa spytany o embargo na towary z Ukrainy. Powiedział, co zrobi
Ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski ma sporo pilnych problemów do rozwiązania (PAP, PAP/Paweł Supernak)

Zboże z Ukrainy, które miało przez polskie porty być wysyłane na eksport, zalało rynek, obniżając ceny skupu. Doprowadziło to do protestów rolników. Między innymi w Polsce wprowadzono bezterminowy zakazu przywozu do naszego kraju ukraińskich produktów rolnych. Ku niezadowoleniu Komisji Europejskiej, która unijne embargo zniosła we wrześniu.

Co zrobi nowy minister rolnictwa i rozwoju wsi w tej sprawie? Z rozmowy z "Dziennikiem Gazety Prawnej wynika, że szybko sytuacja się nie zmieni.

- Będę czynił wszystko, aby obecnie funkcjonujące embargo utrzymać - powiedział minister Czesław Siekierski z PSL. - W perspektywie odbudowy ukraińskiego sektora rolnego konieczne jest wypracowanie wspólnych rozwiązań rynkowym pomiędzy Ukrainą a Unią. Chodzi o to, aby przede wszystkim przestrzegać zasad bezpieczeństwa i jakości żywności - zaznaczył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Saint-Gobain: Czy zielony ład może być szansą na rozwój gospodarki w Polsce?

Co zrobić z tanią żywnością z Ukrainy? Minister ma pomysł

Szef resortu rolnictwa w rządzie Donalda Tuska ostrzegł w rozmowie z "DGP", że "otwarcie rynku europejskiego na produkty rolne z Ukrainy może w przyszłości całkowicie zdestabilizować nie tylko rynek krajowy, lecz także rynek europejski".

Co zatem należy zrobić w interesie polskich rolników, oprócz wypracowania regulacji na poziomie UE? - Polska może wykorzystać sytuację napływu tańszych surowców z Ukrainy dzięki rozwojowi przetwórstwa i byciu pośrednikiem w handlu - proponuje Siekierski.

Ukraińskie produkty zaczęły napływać do Polski po inwazji Rosji na Ukrainę. Wojska Władimira Putina zablokowały wówczas porty, którymi Ukraińcy wysyłali swoje towary na eksport. Warszawa i nie tylko zaproponowały, że pomogą w handlu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl