Cztery pielęgniarki okupujące od tygodnia kancelarię premiera po niespodziewanym spotkaniu z szefem rządu Jarosławem Kaczyńskim opuściły kancelarię
"Zostańcie z nami. To jeszcze nie koniec. Premier spotkał się z nami, wyciągnął rękę i za to dziękujemy. Ale jesteśmy w tym samym punkcie, co tydzień temu - powiedziała po spotkaniu szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) Dorota Gardias. Zaapelowała, by protestujący w miasteczku namiotowym zostali w Alejach Ujazdowskich.
W spotkaniu z premierem uczestniczyli: pielęgniarki oraz wiceminister w Kancelarii Premiera Małgorzata Sadurska, odpowiedzialna za sprawy społeczne i wiceszefowa klubu PiS Jolanta Szczypińska, z zawodu pielęgniarka.
Trzy z czterech pielęgniarek, które od zeszłego wtorku przebywają w kancelarii podjęły w poniedziałek głodówkę. Przed kancelarią głodują kolejne trzy siostry.
Po wyjściu pielęgniarki powiedziały, że nie padły żadne konkretne deklaracje ze strony premiera. Rozmowy będą kontynuowane jutro.
ZOBACZ TAKŻE:
