Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MAG
|

Szturm na biura podróży. "Kupują wycieczki, jakby jutra miało nie być"

Podziel się:

Biura podróży oceniają obecny sezon wakacyjny jako bardzo dobry, mimo wzrostu cen i relatywnie sporej niepewności - informuje Północna Izba Gospodarcza. Co ciekawe, z relacji przedsiębiorców wynika, że Polacy są tak spragnieni odpoczynku, że często wydają na to ostatnie pieniądze.

Szturm na biura podróży. "Kupują wycieczki, jakby jutra miało nie być"
Szturm na biura podróży mimo wojny w Ukrainie i inflacji (East News, Bartlomiej Magierowski)

Galopująca inflacja wymusza na Polakach rewidowanie domowych budżetów. Wpływa również na wakacyjne decyzje. Jak zauważa Polski Instytut Ekonomiczny, trudna sytuacja ekonomiczna odbije się na naszych urlopach na dwa sposoby: po pierwsze chętniej wybierzemy się na krótsze wypady.

Po drugie, rośnie deklarowana kwota, którą badani przeznaczą na wypoczynek. W tym roku jesteśmy gotowi średnio wydać 1358 zł na osobę, co oznacza wzrost o 11,1 proc. w stosunku do poprzedniego roku, co oznacza, że Polacy są świadomi, że na wczasy trzeba w tym roku wydać więcej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gwiazdy korzystają z wakacji. Wypoczywają na rajskich plażach

Polacy jadą na wakacje

Jak informuje Północna Izba Gospodarcza, relacje przedsiębiorców zajmujących się obsługą turystyczną są pozytywne. "To jest dobry sezon, a zainteresowanie Polaków wyjazdami za granicę jest wyższe, niż się spodziewano. Przedsiębiorcy przyznają jednak, że zarówno inflacja, jak i wojna w Ukrainie są generatorami niepewności. Nie ma jednak takich sytuacji, by Polacy masowo rezygnowali z urlopów" - czytamy.

Agnieszka Strojny z biura podróży Aga Holiday zwraca uwagę, że jest wiele osób, które nie jeździły nigdzie przez dwa lata z powodu pandemii i w tym roku jadą, nawet jeżeli te ceny są wyższe. - W tym roku trochę kupujemy "jakby jutra miało nie być". Klienci mówią, że nie wiedzą, czy w przyszłym roku będzie ich stać, więc jadą na wczasy i chcą po prostu odpocząć od problemów. Poza tym urlop za granicą i tak jest pewnie tańszy niż urlop w polskich kurortach – dodaje.

Katarzyna Derlecka z biura podróży Britas również przyznaje, że od maja klientów w biurach podróży przybywa, choć pierwszy kwartał tego roku z powodu wojny w Ukrainie był bardzo ciężki.

Mimo wzrostu cen biletów i benzyny, klienci są spragnieni wczasów. Mamy wysokie obłożenie w krajach europejskich, ale także połączenie Szczecin-Turcja jest prawdziwym przebojem - zaznacza.

Wakacje w czasach inflacji

Eksperci przyznają, że oferty turystyczne krajowe również cieszą się zainteresowaniem, ale tutaj w dużej mierze wypoczywający decydują się na samodzielne poszukiwanie zarówno hoteli, jak i atrakcji turystycznych. - Informacje, jakie otrzymujemy od hoteli, są raczej pozytywne. Nie ma obłożenia na poziomie 100 proc., ale statystyki z czerwca i lipca są lepsze, niż się spodziewano – wyjaśnia Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

– Turystyka odrodziła się po pandemii COVID-19, ale potem całą branżę przydusiła wojna w Ukrainie oraz inflacja. Z relacji naszych przedsiębiorców wynika, że jesteśmy tak spragnieni odpoczynku, że często wydajemy na niego ostatnie pieniądze. To jest trochę znak czasów, że obecna sytuacja gospodarcza sprawia, że decydujemy się na wyjazd teraz, nawet jeżeli jest to delikatnie w sprzeczności z racjonalnym planowaniem naszego domowego budżetu - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl