Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Lis
Marcin Lis
|

Polski rząd inspiruje się Izraelem. Pojawi się nowy akcelerator i wspólna platforma dla start-upów

43
Podziel się:

Jesienią ma zacząć działać nowy rządowy akcelerator. Tym razem zostanie skierowany do firm zajmujących się cyberbezpieczeństwem. Trwają także prace nad stworzeniem wspólnej polsko-izraelskiej platformy dla start-upów.

Ustawa o IPN nie przeszkadza współpracy biznesowej między Polską a Izraelem
Ustawa o IPN nie przeszkadza współpracy biznesowej między Polską a Izraelem (Karol Serewis)

- Bardzo mocno inspirujemy się izraelskimi rozwiązaniami w zakresie cyberbezpieczeństwa. Jesienią przewodniczyłam rządowej misji do Izraela, która w całości była poświęcona architekturze bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. Sprawdzaliśmy, jak ona działa i wygląda. Uczymy się od najlepszych, a Izrael służy przykładem - przyznała w trakcie HLS&Israel Technology Day minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Równocześnie poinformowała, że już wkrótce zostanie ogłoszony konkurs na akceleratordla tej branży.

- Zachęcamy także organy administracji rządowej zajmujące się tym obszarem, by zostały jego partnerem. Operatora planujemy wyłonić już jesienią. Chcemy bowiem, by firm zajmujących się cyberbezpieczeństwem było w Polsce więcej, by mogły dostarczać sektorowi rządowemu usługi i mogły promować się globalnie - podkreśliła Emilewicz.

Polsko-izraelski projekt dla biznesu

Równocześnie Polska i Izrael pracują nad stworzeniem wspólnej platformy do akceleracji spółek technologicznych. - Niemożliwym jest myślenie o innowacjach przy równoczesnym budowaniu granic i skupianiu się tylko na przepływie w jedną stronę. Jesteśmy wzajemnie otwarci na rozwiązania i przygotowujemy platformę - wyjaśniła w rozmowie z money.pl ambasador Anna Azari. Jadwiga Emilewicz dodała, że nad programem Polska pracuje z izraelskim Startup Nation. - Mam nadzieję, że dzięki temu pomysłowi powstaną polsko-izraelskie spółki atrakcyjnie nie tylko dla naszych rynków, ale i globalnie - powiedziała.

Ślady izraelskiej inspiracji można znaleźć także w programie GovTech, którego szczegóły Mateusz Morawiecki ma ogłosić w Krakowie 13 czerwca. Opiera się bowiem na sprawdzonym pomyśle przyciągania do administracji innowacyjnych firm, które są w stanie rozwiązać nierozwiązywalne dotąd problemy urzędników. Nierozwiązywalne głównie przez skostniałą strukturę większości organów państwowych.

Zobacz także: Problemem do rozwiązania mogą być zatory płatnicze w skarbówce:

- Podobne programy działają nie tylko w Izraelu, ale także w Zjednoczonym Królestwie czy Estonii. Chcemy, by cały rząd otworzył się na nowe rozwiązania technologiczne, jak zrobiło to Ministerstwo Finansów - podkreśliła Emilewcz. Przed rokiem resort finansów zdecydował o zatrudnieniu zwycięzców Hackathonu poświęconego uszczelnianiu systemu podatkowego w Krajowej Administracji Skarbowej.

Awantura o IPN nie przeszkodziła

W poszukiwaniu inspiracji i nawiązywaniu bliskiej współpracy na poziomie biznesowym i państwowym nie przeszkodziła nawet polityczna burza po przyjęciu przez Polskę nowelizacji ustawy o IPN. - Polityka i biznes to dwie różne kwestie. Oczywiście na poziomie politycznym wciąż czekamy na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, ale w życiu codziennym, np. turystyce wszystko toczy się dotychczasowym torem. Tak samo jest technologią i inwestycjami. Biznes nie może czekać na TK. Nie ma też żadnego problemu, jeśli chodzi o zaufanie między firmami w obu państwach - zapewniła nas ambasador Anna Azari.

Liczbami poparła te słowa Shir Slutzky, attaché handlowa ambasady Izraela w Polsce. - Nie widzę, by ta sytuacja była jakąkolwiek przeszkodą w biznesie. Muszę przyznać, że obserwuję wzrost firm, które chcą wejść na polski rynek - poinformowała money.pl. Jak wyjaśniła, rocznie otrzymywała około próśb 150 w tej sprawie od izraelskich przedsiębiorców.

- W 2018 dostaliśmy już tyle próśb, że znacząco przekroczymy liczbę z poprzedniego roku. I nie są to prośby: proszę, sprawdźcie, jakie są regulacje. To prośby, po otrzymaniu których przeszukujemy rynek i łączymy izraelskie przedsiębiorstwa z polskimi partnerami. Nie mam danych ze strony polskiej, ale ja nie widzę żadnego sygnału, który świadczyłby o tym, by sytuacja z ustawą o IPN wpływała negatywnie na biznes – zapewniła.

Jeden z naszych rozmówców przyznał nawet, że w tym wypadku sprawdziła się zasada: "nieważne jak piszą, ważne, żeby nie pomylili nazwiska".

"Szkoda czasu na czekanie"

Nieco światła na całą sytuację rzucił w rozmowie z nami były szef Agencji Wywiadu, a obecnie ekspert Fundacji Pułaskiego, płk Grzegorz Małecki. – Administracja i przedsiębiorcy w Izraelu wychodzą z prostego założenia: cyberprzestrzeń nie ma granic i tylko współpraca pozwoli osiągnąć sukces, czyli ochronić nas wszystkich. Dodatkowo, choć to biznes, nie podchodzą do niego merkantylnie. Chcą dzielić się doświadczeniami i powinniśmy z tego skorzystać - wyjaśnił i dodał, że polityczne zamieszanie zwróciło uwagę przedstawicieli biznesu technologicznego na Polskę, ale nie spowodowało pogorszenia relacji. - To są sprawy, które dla biznesu nie mają najmniejszego znaczenia - zapewnił.

- Warunki do współpracy są wyjątkowo sprzyjające i powinniśmy z tego skorzystać. Izraelski biznes zapraszany jest wszędzie. Nawet Amerykanie są zachwyceni ich systemem i nie wstydzą się przyznać, że jest to wzór do naśladowania. Skoro oni nie mają kompleksów, to my też nie powinniśmy mieć. Szkoda czasu na czekanie – dodał Grzegorz Małecki.

* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(43)
thnmlo
6 lat temu
e-Mateusz uczynil Polske innowacyjna dekretem... e-Mateusz 2.0
asdf
6 lat temu
Pani z krzywym zgryzem rzomdzi...
Adam
6 lat temu
Czemu tytuł brzmi " Polska zachwycona Izraelem" Jestem Polakiem i nie życzę sobie takich wpisów. Nie jestem zachwycony!!!!!!!!!
Gosc
6 lat temu
Z Izraelem chyba ktos zartuje
polak
6 lat temu
Popierają swoich.
...
Następna strona