Szczyt eurolandu źle postąpił, zgadzając się na bezpośrednie wspieranie banków z funduszu ratunkowego dla euro EMS - ocenił prof. Ansgar Belke z Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką (DIW) w Berlinie.
Jego zdaniem konsekwencją decyzji unijnego szczytu w sprawie Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego powinno być odłożenie planowanego na piątkowy wieczór głosowania obu izb parlamentu Niemiec nad ratyfikacją EMS. Przełożenia głosowania zażądali też w piątek opozycyjni niemieccy socjaldemokraci, by mieć czas na przeanalizowanie postanowień z Brukseli.
Belke uważa, że umożliwienie bezpośredniej rekapitalizacji banków z EMS nie wpłynie na ograniczenie oprocentowania obligacji borykającej się z kryzysem bankowym Hiszpanii, co było celem tej decyzji, podjętej w nocy z czwartku na piątek przez przywódców eurolandu.
- _ Oprocentowanie obligacji teoretycznie mogłoby spaść, ale nie spadnie, o czym przekonaliśmy się po ogłoszeniu decyzji szczytu. Podstawowym problemem Hiszpanii nie jest kryzys bankowy, ale słabość konkurencyjna gospodarki i strukturalne kłopoty na rynku pracy. Mówienie o kryzysie bankowym służy tylko odwróceniu uwagi od istoty rzeczy _ - powiedział ekspert.
Skrytykował także ułatwienie państwom z problemami dostępu do środków EMS. Kraje strefy euro, które wypełniają roczne cele, wyznaczone przez Komisję Europejską, będą mogły uzyskać pomoc z funduszu ratunkowego bez dodatkowych surowych warunków dotyczących reform i oszczędności. Tę decyzję wynegocjował premier Włoch Mario Monti.
Pozytywnie ocenił postanowienia szczytu dotyczące budowy europejskiego nadzoru bankowego i unii bankowej. _ Działania w tym kierunku mogą pomóc w wydostaniu się z błędnego koła pomiędzy zadłużeniem a ratowaniem banków oraz ułatwiłyby tzw. haircut, czyli redukcję długów państw. Miałoby to funkcję dyscyplinującą rynki _ - ocenił Belke. Dodał, że warunkiem powstania unii bankowej jest poprawa konkurencyjności gospodarek państw eurolandu.
Dobrą decyzją jest też - zdaniem Belke - rezygnacja z warunku, że w przypadku udzielenia państwu kredytu z EMS fundusz ma pierwszeństwo w odzyskiwaniu należności w przypadku niewypłacalności tego państwa. _ Jeśli prywatni wierzyciele wiedzą, że należności mogą egzekwować w ostatniej kolejności, to żądają jeszcze większych odsetek od pieniędzy pożyczonych państwom zagrożonym plajtą _ - tłumaczył ekspert.
Nie uważa on, by wyniki szczytu UE były dla Niemiec tak katastrofalne, jak opisują to niemieckie media, które w większości uznały, że kanclerz Niemiec Angela Merkel przegrała szczyt. _ Decyzje są raczej złe niż dobre, chociaż szczyt przyniósł więcej konkretnych decyzji, niż się spodziewałem _ - ocenił.
_ - Wygląda na to, że Merkel jest w UE niemal w izolacji - szczególnie, gdy chodzi o uwspólnotowienie długów. Ale wydaje się też, że wyborcy w kraju popierają jej stanowisko. Według sondaży około 70 proc. Niemców nie chce euroobligacji. Dlatego powściągliwa w tej sprawie jest także nawet opozycyjna socjaldemokracja _ - zauważył Belke.
Jego zdaniem wspólne ręczenie za długi mogłoby wręcz doprowadzić na dłuższą metę do dezintegracji strefy euro, bo wyborcy z państw o lepszej kondycji finansowej i gospodarczej niechętnie będą zgadzać się na udzielanie gwarancji krajom w kłopotach.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Podjęliśmy decyzje, które były nie do wyobrażenia" W ten sposób najważniejsze ustalenia unijnego szczytu w Brukseli skomentował szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. | |
Klęska szczytu w Brukseli? "Jest zła atmosfera" Szef Europarlamentu apelował o szybkie decyzje, ale obrady zdominowało...Euro 2012. _ Don't cry Angela _ - usłyszała kanclerz Niemiec. | |
Angela Merkel zaskoczy na szczycie Unii. Jak? Wiadomo już, że kanclerz nie podobają się wszystkie pomysły reformy Unii przedstawione przez szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya. |