Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Banki mają wystarczający poziom depozytów by finansować kredyty

0
Podziel się:

Filar:Możemy obniżyć stopę rezerwy obowiązkowej.

Banki mają wystarczający poziom depozytów by finansować kredyty
(PAP/Paweł Supernak)

*Rada Polityki Pieniężnej jest gotowa obniżyć stopę rezerwy obowiązkowej do 2,0 proc. z 3,5 proc. wartości depozytów. Banki powinny chętniej udzielać kredytów, oceniają członkowie Rady Dariusz Filar i Andrzej Sławiński. *

_ - [Banki] mają bardzo duże zasoby w tej chwili, z których kredytów mogłyby udzielać. Pytanie: czy to zrobią. Banki do tej pory podkreślały troskę o to właśnie, czy będą miały czym finansować kredyt. W świetle wczorajszych danych chyba to niebezpieczeństwo specjalnie groźne się nie wydaje. No to teraz pytanie: jak będą oceniały kredytobiorców, na ile będą życzliwe kredytobiorcom i i na ile będą kredytu dostarczać _ - powiedział Filar w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.
* Przeczytaj więcej:* RPP obniży stopy?

Na pytanie, czy RPP jest skłonna obniżyć stopę rezerwy do 2,0 proc., Filar odpowiedział: _ Jeżeli akcja kredytowa będzie to uzasadniała, dlatego, że jeżeli te ogromne pieniądze przyjdą do banku centralnego i ulokują się w bonach pieniężnych, czyli w podstawowych operacjach otwartego rynku albo będą przechodziły na depozyt na koniec dnia, wówczas obniżanie stopy rezerwy obowiązkowej nie będzie miało większego sensu _.

Narodowy Bank Polski (NBP) podał, że wartość depozytów ogółem wyniosła na koniec grudnia br. 570.359,4 mln zł, co oznacza wzrost o 3,7 proc. w ujęciu miesięcznym i o 20,8 proc. rok do roku. Natomiast należności banków ogółem ukształtowały się w tym okresie na poziomie 649.734,5 mln zł, tj. o 4,9 proc. wyżej niż przed miesiącem i o 36,1 proc. wyżej w ujęciu rocznym.

_ - Uważam, że najpierw trzeba się przyjrzeć, co banki zrobią z tą płynnością, jaką dysponują obecnie _ - podkreślił.

Także Sławiński powiedział, w środę wieczorem, że _ Rada bierze pod uwagę możliwość obniżenia tej rezerwy obowiązkowej _.

_ - Zobaczymy, jak wzrost podaży, płynności w bankach wpłynie na wielkość ich akcji kredytowej. Chodzi o to, by międzybankowy rynek pieniężny dobrze działał. Na razie jest nadmiar podaży, płynności, więc takie palącej potrzeby, by zwiększać płynność, na razie nie ma _ - powiedział Sławiński.

Przedstawiciele środowiska bankowego - m.in. prezes Pekao SA Jan K. Bielecki i PKO BP Jerzy Pruski w niedawnym artykule w _ Wall Street Journal Polska _ - ostrzegali, że poziom dostępnych środków pozwalających finansować akcję kredytową będzie w 2009 r. istotnie mniejszy niż dotychczas ze względu na efekty globalnego kryzysu finansowego.

Dlatego domagali się oni obniżki rezerwy obowiązkowej, wcześniejszego wykupu przez NBP obligacji zapadających w 2012 r. (NBP skupi je 22 stycznia) za ok. 8 mld zł, a także _ przez długookresowe (2 - 3-letnie) wsparcie płynnościowe sektora bankowego przez bank centralny pod zabezpieczenie zdrowych aktywów bankowych (np. wierzytelności kredytowe) _.

Według nich, _ w 2008 r. przyrost portfela kredytowego w sektorze bankowym wyniósł - po wyeliminowaniu wpływu kursu walutowego - około 145 mld zł, tj. 11 proc. PKB. Znaczną część tego przyrostu, bo równowartość blisko 40 mld zł, stanowił wzrost kredytów mieszkaniowychw walutach obcych, głównie we frankach szwajcarskich, które w 2009 r. będą znacznie mniej dostępne _.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)