*Takie cięcia w całym sektorze finansów publicznych pozwolą, aby jego deficyt spadł do 5,8-5,9 proc. w roku 2011 - uważa ministerMichał Boni, szef Zespołu Doradców Strategicznych premiera. *
_ - Mniej się obawiam o zagrożenie długiem, a bardziej o ścieżkę zmniejszenia deficytu sektora finansów publicznych. Nie mamy wpływu na zadłużanie się i deficyt samorządu, a chcemy by w 2011 roku deficyt spadł z około 7 proc. do 5,8-5,9 proc. PKB. To oznacza potrzebę oszczędności, nie tylko zresztą w budżecie, o około 20 mld zł. Pomóc może wzrost dochodów przy wzroście gospodarczym, zobaczymy o ile miliardów ten wzrost nastąpi _ - powiedział Boni w wywiadzie dla _ Tygodnika Powszechnego _.
Zdaniem szefa doradców premiera wzrost zadłużenia publicznego w budżecie na 2011 rok ograniczy wprowadzenie reguły wydatkowej oraz zmniejszenie potrzeb pożyczkowych w efekcie przesunięcia pieniędzy z agencji i funduszy na konto budżetu państwa.
_ - To oczywiście wymaga zmian w ustawie o finansach publicznych. Ale też np. administracja powinna robić zakupy centralnie, bo to jest tańsze _ - powiedział Boni.
Raporty Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1155827174&de=1313532000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=pkb&w=460&h=250&cm=0"/>