Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Droździel: KRUS nie uleczy służby zdrowia

0
Podziel się:

Od kilkunastu dni rząd i opozycja zasypują nas pomysłami na to: skąd wziąć - a raczej komu zabrać - dodatkowe pieniądze na służbę zdrowia.

Droździel: KRUS nie uleczy służby zdrowia

Od kilkunastu dni rząd i opozycja zasypują nas pomysłami na to: skąd wziąć - a raczej komu zabrać - dodatkowe pieniądze na służbę zdrowia.

Co zrozumiałe najbardziej aktywny na tym polu jest premier Jarosław Kaczyński. Najpierw straszył najbogatszych, że podwyższy im podatki, aby dodatkowe wpływy przekazać na sfinansowanie wzrostu uposażeń lekarzy i pielęgniarek.

Szybko premier zdał sobie jednak sprawę, iż jego idea może przynieść odwrotny od zamierzonego skutek. Podwyższenie bowiem podatków dla najlepiej zarabiającej części społeczeństwa najczęściej przekłada się na spadek - a nie wzrost - wpływów do budżetu z tego tytułu.

Następnie szef rządu, wyciągnął - niczym iluzjonista królika z kapelusza - pomysł opodatkowania wszystkich nieruchomości podatkiem katastralnym. Także jednak i to rozwiązanie okazało się mało trafionym, gdy zdano sobie sprawę, że w największym stopniu uderzy ono w ludzi najgorzej sytuowanych.

Opozycja też ma pomysł

W tym wyścigu na pomysły nie mogła także nie uczestniczyć opozycja. Panowie Olejniczak i Szmajdziński z SLD - nota bene ministrowie w rządzie Leszka Millera, który w największym stopniu jest odpowiedzialny za obecny bałagan w służbie zdrowia - wezwali prezydenta o zawetowanie obniżki składki rentowej. Ich zdaniem dzięki temu w budżecie znalazłoby się kilkanaście miliardów złotych, którymi można by udobruchać coraz bardziej zdeterminowanych lekarzy i pielęgniarki.

Platforma Obywatelska też znalazła lekarstwo na szybkie rozwiązanie trudnej sytuacji w służbie zdrowia. Zdaniem polityków PO - ale także i dużej grupy ekonomistów - wystarczy odebrać najbogatszym rolnikom możliwość korzystania z przywileju ubezpieczenia się w KRUS.

Na pierwszy rzut oka rozwiązanie to wygląda całkiem racjonalnie. Faktem jest bowiem, że budżet państwa, co roku do ubezpieczeń 1,6 miliona osób zarejestrowanych w KRUS, dopłaca miliardy złotych - tylko w 2007 roku kwota ta przekroczy 15 miliardów, co stanowić będzie 95 proc. wszystkich wpływów KRUS.

Faktem jest także, iż śmiesznie niską składkę (251 zł za III kwartał) płacą i rolnik posiadający 2-3 hektary ugorów, jak i latyfundysta na kilkuset hektarach. W końcu nikt nie zamierza dyskutować z tym, że system jest nieszczelny i w KRUS są ubezpieczone osoby, które nic nie mają wspólnego z rolnictwem.

Ale jest też i druga strona medalu. Jedynie niecałe 20 proc., czyli około 300 tys. ubezpieczonych w KRUS, to posiadacze ziemscy, mający więcej niż 10 ha. Jeżeli natomiast uznamy, że posiadacz, to rolnik na 20 i więcej hektarach, grupa ta kurczy się do zaledwie 6 proc. Powstaje jednak pytanie, czy gospodarząc na 20 hektarach jest się już obszarnikiem?

Według standardów europejskich i światowych na pewno nie. Tam za takiego uznaje się rolnika, który posiada kilkaset hektarów. U nas jednak takich jest niewielka garstka. Według danych KRUS tylko 1 proc. (czyli około 16 tys.).

Oczywiście można założyć, że wszyscy rolnicy mający 10 i więcej hektarów muszą być ubezpieczeni nie w KRUS, ale w ZUS. Dzięki temu do kasy ZUS potencjalnie mogłoby wpłynąć dodatkowe 2 miliardy złotych.

Ta operacja nie miałaby jednak i tak większego wpływu na wysokość dotacji jaką budżet co roku wspiera KRUS. Nadal bowiem będzie potrzebne 15 miliardów rocznie na wypłaty świadczeń. A ponadto należałoby się liczyć ze wzrostem wydatków ZUS, który będzie musiał wypłacać emerytury bogatym rolnikom.

Obawiam się, że szybkie i nieprzemyślane działania mogłyby przynieść więcej szkody niż pożytku. Niestety polscy politycy, nie wiadomo już po raz który, pokazali w jakim poważaniu mają społeczeństwo. Ponownie w obliczu problemów przedstawili długą listę - ich zdaniem szybkich i skutecznych - remediów, zaaplikowanie których mogłoby pacjenta uśmiercić, a nie uleczyć.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)