Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Elżbieta Bieńkowska, czyli superminister od gaszenia pożarów

0
Podziel się:

Media już ją uwielbiają. A kierowcy i strajkujący na kolei?

Elżbieta Bieńkowska, czyli superminister od gaszenia pożarów
(PAP/Radek Pietruszka)

_ - Wyjdę może na blondynkę, ale za polityka wciąż się nie uważam - _ kokietowała w TOK FM. Wywiad po wywiadzie nowa minister stara się przekonywać, że da się lubić. Wcześniej udowodniła, że potrafi wydawać pieniądze z Unii Europejskiej - wartość podpisanych umów w ramach Narodowej Strategii Spójności do połowy listopada wyniosła ponad 377 miliardów złotych, z czego Wspólnota zapłaciła lub zapłaci około 260. Nikt wciąż jednak nie wie, czy równie dobrze poradzi sobie z polskimi drogami i ewentualnym strajkiem na kolei.

Elżbieta Bieńkowska od grudnia pokieruje połączonym resortem infrastruktury i rozwoju. Innymi słowy, do jej dotychczasowych obowiązków ministra rozwoju regionalnego dojdą wszystkie zadania Sławomira Nowaka, który wcześniej podał się do dymisji. Jakby tego było mało, Donald Tusk mianował ją też wicepremierem. Bieńkowska wzięła na siebie bardzo dużo. Czy zbyt dużo?

Sukces Bieńkowskiej, zdaniem eksperta zespołu doradców gospodarczych TOR Bogusława Kowalskiego, zależy między innymi od wizji działalności nowego ministerstwa. Nowa _ superminister _ stając na czele resortu infrastruktury i rozwoju stawia na szali swój autorytet.

Wartość dofinansowania UE w podziale na kategorie beneficjentów w latach 2007 - 2013
- kwota (w mln zł) udział w sumie
źródło: MRR
organy władzy administracji rządowej 62 927 24,5%
jednostki samorządu terytorialnego 77 573 30,2%
uczelnie i jednostki naukowe 21 459 8,3%
organizacje non profit 8 609 3,3%
przedsiębiorstwa 79 780 31,0%
inne 6 782 2,6%

_ - Pani minister ma największe szanse, żeby sobie z tym poradzić, ale ryzykuje bardzo dużo - _ uważa Kowalski. W opinii rozmówcy IAR wiele zależy także od doboru współpracowników. _ - Czy to będą współpracownicy decyzyjni, umiejący samodzielnie, w oparciu o strategiczne wskazanie pani minister, podejmować decyzję, czy nie. _ Dlatego ekspert uważa, że Elżbieta Bieńkowska miałaby łatwiejsze zadanie, gdyby podzielono część resortu związaną z infrastrukturą.

_ - Wydzielić część inwestycyjną od części zajmującej się bieżącym utrzymaniem i funkcjonowaniem systemu transportowego. No bo to nie jest tak, że całe ministerstwo zajmuje się opracowaniem i przygotowaniem inwestycji kolejowych czy drogowych. Jest cała masa innych zadań. Bez decyzji pani minister również w tym obszarze, one nie będą funkcjonowały - _ uważa Bogusław Kowalski.

Poradzi sobie? To się okaże

Politolog, doktor Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla, że Elżbieta Bieńkowska zna się na zarządzaniu środkami Unii Europejskiej, czy będzie też dobrym ministrem infrastruktury - to się okaże. Zaskakujące dla eksperta jest jednak połączenie dwóch resortów.

_ - To jest duża dziedzina, trudno to jednej osobie będzie wszystko ogarnąć. Ale oczywiście pani minister od tego będzie miała wiceministrów i w przypadku potencjalnych sytuacji kryzysowych - które występują zawsze, będzie musiała więcej pożarów gasić naraz. To będzie bardzo trudne - _ ocenia Biskup.

Ekspert do spraw wizerunku, doktor Olgierd Annusewicz z Uniwersytetu Warszawskiego dodaje, że minister Bieńkowska będzie się musiała wykazać nowymi zdolnościami.

_ - Trzeba będzie sobie umieć radzić w sytuacjach, w których pojawią się problemy. A resort infrastruktury z tego słynie. To znaczy mamy je za każdym razem, kiedy jest na przykład zmiana rozkładu na kolei. Osoby, które pracują w projektach finansowanych przez MRR, nie strajkują. Strajkują pracownicy kolei. Te talenty, związane po pierwsze z angażowaniem się w zarządzanie konfliktami społecznymi, po drugie komunikacja, to są te aspekty, w których minister Bieńkowska będzie się musiała wykazać - _ twierdzi Annusewicz.

Współpracownicy stoją murem

_ - Dodatkowe zadania będą wyzwaniem dla nowej wicepremier, ona na pewno sobie z nimi poradzi - _ przekonuje w rozmowie z IAR jej były współpracownik, były wiceminister rozwoju regionalnego i poseł PO Waldemar Sługocki. Chwali swoją byłą szefową: _ - Potrafi budować dobrą atmosferę, dobierać odpowiednich współpracowników i budować z nimi dobre relacje _.

Sługocki przyznaje, że zarządzanie infrastrukturą w Polsce nie będzie łatwe. Zmiana na tym stanowisku, w jego opinii, nie spowoduje, że pociągi z dnia na dzień przestaną się spóźniać: _ - Takich sytuacji nie będziemy mogli w pełni wyeliminować z codziennego funkcjonowania, na przykład pociągów. Ale liczę też na rozsądek i świadomość opinii publicznej. Mam nadzieję, że będziemy racjonalnie oddzielać skutki decyzji pani minister od tego, co jest efektem zbiegu okoliczności - _ mówi.

Strategia raczej bez zmian

Nie wydaje się, żeby nowa minister znacząco zmieniła dotychczasowy kierunek, obrany przez Sławomira Nowaka. Po nominacji Elżbieta Bieńkowska mówiła bowiem, że resort transportu jest od kilku lat bardzo dobrze zarządzany i jest _ jedną z zasadniczych części tego, na co Polska wydaje pieniądze europejskie _.

- _ Przed nami ogromny wysiłek i wyzwanie związane z nowym unijnym budżetem na lata 2014-20. Chcemy, aby w roku 2020 Polska była krajem konkurencyjnym na mapie Europy i świata nie z powodu taniej siły roboczej, tylko z powodu tego, co się rodzi w naszych głowach i jak cenne to będzie _ - powiedziała Bieńkowska.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/32/m139552.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/unia;ma;4;5;miliarda;euro;na;transport;w;polsce,177,0,1403057.html) Unia ma 4,5 miliarda euro na transport w Polsce Jej zdaniem, by to osiągnąć, trzeba zrobić jeszcze jeden ogromny krok infrastrukturalny i modernizacyjny. Podkreśliła, że na politykę spójności Polska ma ponad 80 mld euro, czyli znacznie powyżej 300 mld zł. _ - Tę kwotę musimy dobrze wydać _ - oświadczyła.

Jak tłumaczył szef rządu, decyzja o połączeniu resortów dojrzewała od kilku miesięcy. Chodzi o to - jak tłumaczył Tusk - by szanse związane z wykorzystaniem unijnych pieniędzy i inwestycjami w infrastrukturę _ złożyć w jedne ręce _. Nowy resort określił jako _ ministerstwo odpowiedzialne za skok cywilizacyjny _.

_ - Chcemy, by w roku 2020 Polska była krajem konkurencyjnym na mapie Europy i świata nie ze względu na tanią siłę roboczą, tylko z powodu tego, co się rodzi w naszych głowach i jak cenne to będzie. Żeby to osiągnąć, musimy zrobić jeszcze jeden ogromny krok infrastrukturalny i modernizacyjny _ - podkreśliła Bieńkowska.

Przyszła wicepremier w latach 1999-2007 była dyrektorem wydziału rozwoju regionalnego w urzędzie marszałkowskim Województwa Śląskiego. Od 2007 roku jest ministrem rozwoju regionalnego w rządzie Donalda Tuska. Bieńkowska ukończyła orientalistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Rząd po raz pierwszy w nowym składzie zbierze się 4 grudnia. 3 grudnia ma nastąpić zaprzysiężenie europosłów Leny Kolarskiej-Bobińskiej i Rafała Trzaskowskiego, a pozostałych ministrów - 27 listopada.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)