_ - Nie było żadnej afery, choć może za bardzo chuchaliśmy i dmuchaliśmy na inwestora _ - tłumaczył Aleksander Grad w programie _ Kropka nad i _ w TVN24.
Minister wyjaśniał, że Katarczycy byli jedynymi chętnymi na zakup stoczni, nie można więc mówić o _ faworyzowaniu _ jednego z uczestników przetargu: _ - Gdyby było ich trzech i jeden byłby faworyzowany, wyrzuciłbym odpowiedzialnych za to urzędników na zbity pysk _ - twierdzi.
Opozycja żąda dymisji Grada
_ - Mamy do czynienia z poważnym kryzysem państwa _ - uważa prezes PiSJarosław Kaczyński. Wtóruje muGrzegorz Napieralskiszef klubu Lewicy. Uważa, że jak najszybsza dymisja Grada konieczna jest _ dla czystości sprawy _.
Dymisji ministra skarbu domaga się nawet koalicyjny PSL. Zdaniem Eugeniusza Kłopotka, posła Polskiego Stronnictwa Ludowego: - _ Premier nie ma wyjścia. Jeżeli chce być konsekwentny, poleci głowa Grada. _
Sprawa w dwóch prokuraturach
Szef CBAMariusz Kamińskizłożył zawiadomienie w sprawie _ ustawienia _ przetargu na stocznie w Gdyni i Szczecinie. Do zawiadomienia wysłanego do Prokuratora Generalnego dołączono 61 stenogramów rozmów.
Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła już śledztwo z doniesienia szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego w tej samej sprawie. Sprawdza też, czy tygodnik _ Wprost _, publikując materiały raportu, który CBA przekazało najważniejszym osobom w państwie dopuścił się ujawnienia tajemnicy państwowej.
Robili wszystko dla inwestora z Kataru?
Z materiałów tych wynika, że urzędnicy Agencji Rozwoju Przemysłu mieli czynić wszystko, by przetarg na stocznie w Gdyni i Szczecinie wygrał katarski inwestor Stichting Particulier Fonds Greenrights. Mieli oni informować go o tym, jakie oferty składają pozostałe podmioty. W kontekście tego inwestora padają określenia _ nasz _, _ przyjaciele _.
Kiedy Katarczycy nie dopełnili na czas formalności, urzędnicy ARP mieli wydłużać termin rejestracji do udziału w przetargu i wpłaty wadium, a gdy w pierwszym dniu przetargu postanowili wycofać się z transakcji, minister skarbu chciał całą procedurę _ przerwać _.[
O aferze stoczniowej czytaj w Money.pl ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/afera;stoczniowa.html )
_ _
Niejasności w sprawie katarskiego inwestora, który najpierw zwlekał z wpłatą należności, a ostatecznie wycofał się z zakupu, jest więcej.
Wadium w imieniu spółki Stiching Particulier Fonds Greenrights miał wpłacić libański handlarz bronią, Abdul Rahman El-Assir, który wcześniej pośredniczył w interesach Bumaru na Bliskim Wschodzie. Jak wyjaśniał minister Grad, kontakty z El-Assirem nawiązano na prośbę strony katarskiej.
_ Żadnej afery nie ma _ także według szefa Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciecha Dąbrowskiego.
Prezes Agencji twierdzi, że o korupcji w tej sprawie nie ma mowy, a katarski inwestor był jedynym chętnym na tę część majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie, która gwarantuje, że produkcja będzie kontynuowana.